Emocje podczas poniedziałkowych notowań skończyły się po pierwszej godzinie notowań. Głębokie zejście rynku zwłaszcza pod wpływem silnie zniżkujących spółek sektora bankowego, wywołało zwiększoną nerwowość, a w konsekwencji mniej chętnych do kupna. Pekao straciło 1 %, BPH PBK 2,5 %, BRE Bank 1,5% a Millennium 4%. Niewiele lepiej zachowywały się akcje innych największych spółek. Podaż przycisnęła również kurs TPSA (-2%), PKNOrlen (-1%) oraz KGHM (-2,8%).
Uspokojenie na rynek wróciło jednak szybko, mimo, że pewnym rozczarowaniem okazało się słabe zachowanie głównego indeksu giełdy węgierskiej, gdzie inwestorzy nie doczekali się unijnej hossy. Nieco lepiej od rynku zachowywały się niektóre spółki z branży budowlanej, której siła może wynikać z korzyści z potencjalnych kontraktów na odbudowywanie Iraku. Wzrostami zakończyły sesję m.in. Budimex (0,7%) Mostostal Export (10,5%) i Zabrze (5,5%). Zdecydowanie mniej szczęścia mieli posiadacze akcji Mostostalu Gdańsk (-21%), którego upadłość ogłosił gdański sąd.
Mimo, że lepsze wyniki Citigroup i Bank of America w pierwszym kwartale ociepliły po południu nastroje na parkietach zachodnioeuropejskich, to warszawski rynek pozostał na to obojętny. Dopiero końcówka sesji przyniosła ponowne pogorszenie nastrojów, a osuwający się rynek zamknął WIG20 ostatecznie 1,7 % niżej niż w piątek ustalając dzienne minimum. Negatywny sygnał techniczny, jakim było zamknięcie przez WIG20 powstałej w ubiegłym tygodniu luki hossy, stawia poważnie pod znakiem zapytania kontynuację przez rynek wzrostów na najbliższych sesjach. Niespokojnie będzie również za oceanem, gdzie rozpoczął się okres publikacji wyników spółek.
