*Nad strefą euro jest coraz więcej ciemnych chmur. Inwestorzy widząc to woleli dzisiaj wyprzedawać najbardziej ryzykowne aktywa. W konsekwencji końcówka tygodnia na wszystkich parkietach giełdowych w Europie przyniosła znaczne spadki indeksów. WIG20 w piątek stracił 0,5 procent, jednak w skali całego tygodnia zdołał zyskać ponad 2 procent. *
Piątkowa sesja na GPW rozpoczęła się od realizacji zysków przez inwestorów. Skala przeceny zwiększała się z godziny na godzinę. Nastroje psuły kolejne doniesienia z Cypru, który potrzebuje 23 mld euro pomocy, a nie jak wcześniej zapowiadał 17 mld euro. Dodatkowo do puli krajów o podwyższonym ryzyku niewypłacalności, czyli Hiszpanii, Portugalii, Włoch i Grecji dołączyła w tym tygodniu również Słowenia, która według znacznej części ekonomistów nie ma szans na samodzielne poradzenie sobie z problemami finansowymi.
Widać więc, że problem zadłużenia krajów UE będzie trudny do rozwiązania w najbliższych latach, co coraz mocniej martwi inwestorów. Dali temu wyraz podczas dzisiejszej sesji.
Notowania najważniejszych indeksów krajów Europy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Indeksy europejskie straciły dzisiaj ponad 1 procent. Największą wyprzedaż obserwowaliśmy w Niemczech, gdzie DAX stracił 1,7 procent.
Nastroje pogarszały także kolejne słabe dane z Eurolandu i USA. Eurostat poinformował dziś o spadku produkcji przemysłowej o 3,1 procent w skali roku. Jest to wynik gorszy zarówno od poprzedniego odczytu (-2,4 procent) jak i prognoz analityków (-2,5 procent). Znacznemu pogorszeniu uległa w marcu także sprzedaż detaliczna w USA oraz indeks Uniwersytetu Michigan, który w kwietniu spadł do 72,3 punktów (oczekiwano 78,5 punktów) z 78,6 punktów przed miesiącem. Niżej indeks znajdował się w grudniu 2011 roku.
Danych nie zignorowali polscy inwestorzy, choć na tle pozostałych indeksów WIG20 zachowywał się znacznie lepiej. Tydzień kończy na poziomie 2397 punktów, co oznacza spadek o 0,5 procent do wczorajszego zamknięcia i wzrost o 2,2 procent do zamknięcia z zeszłego piątku.
Dokładnie połowa z blue chipów straciła na wartości. Najmocniej akcje wyprzedawali akcjonariusze KGHM, którego papiery potaniały dziś aż o 3,06 procent. Ponad 1 procent zniżkowały także banki Pekao i PKO BP. Liderem wzrostów w WIG20 była nieoczekiwanie TPSA, której WZA uchwaliło wczoraj dywidendę w kwocie 50 groszy na akcję. Na zamknięciu za walory spółki płacono 6,63 zł (+4,57 procent).
Handel akcjami jeszcze przez 4 godzin będzie trwał za oceanem. Sytuacja również tam nie wygląda dobrze. Indeksy S&P500 i Dow Jones oddalają się od rekordowych poziomów tracąc odpowiednio 0,6 i 0,3 procent.
Zobacz jakie nastroje panują na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Giełdowy tydzień w skrócie...
A jak wyglądała sytuacja w całym tygodniu? Poniedziałkowy ranek zapowiadał się bardzo dobrze. Na starcie handlu główne indeksy europejskich giełdy rosły blisko 1 procent. Z czasem jednak do głosu dochodzili sprzedający, którzy ostateczne w przypadku WIG20 ściągnęli kurs 0,07 procent pod kreskę.
Nastroje w czasie sesji uległy znacznemu pogorszeniu po informacjach o spadku produkcji przemysłowej w Niemczech aż o 5,3 procent w skali roku (poprzednio -1,2 procent) oraz po niepokojących doniesieniach z Portugalii, gdzie część z rządowych pomysłów na redukcję zadłużenia i oszczędności, zawartych w budżecie, uznano za niezgodne z Konstytucją. Efektem był dynamiczny wzrost rentowności obligacji tego kraju.
Notowania indeksu WIG20 w skali całego tygodnia Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Wtorek niewiele zmienił w obrazie naszego parkietu. Indeks zyskał zaledwie 0,1 procent. Cała sesja przebiegała zresztą spokojnie w dużej mierze ze względu na brak znaczących publikacji makro. Była to jednak cisza przed burzą. Inwestorzy czekali na środę i głosowanie RPP w sprawie stóp procentowych. Decyzją członków referencyjna stopa procentowa pozostała na poziomie 3,25 procent. Dobiegł więc końca cykl obniżek zapoczątkowany w październiku zeszłego roku. Wtedy to koszt pieniądza wynosił 4,75 procent.
Ekonomiści zadają sobie pytanie czy nie powinno się w dalszym ciągu stymulować wzrostu gospodarczego? Jednym z sygnałów świadczących o poprawie sytuacji były prognozy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, według których stopa bezrobocia w marcu spadła do 14,3 procent z 14,4 procent miesiąc wcześniej.
Ważniejszym wydarzeniem w skali globalnej było ogłoszenie protokołu z ostatniego posiedzenia Fed, w tym przede wszystkim inwestorzy czekali na informacje dotyczące programu QE3. Od pewnego czasu Benowi Bernanke rośnie coraz większa grupa przeciwników, którzy chcieliby ograniczenia programu. I potwierdziło się to. Kilku członków Rezerwy sugerowało na spotkaniu ograniczenie skupu obligacji. Wskazali jednak, że warunkiem takiego rozwiązania musi być poprawiająca się sytuacja na amerykańskim rynku pracy.
O tym, jak wygląda sytuacja mogliśmy się częściowo przekonać w czwartek. Jak co tydzień poznaliśmy dane na temat liczby osób, które po raz pierwszy zgłosiły się po zasiłki dla bezrobotnych. Dane pozytywnie zaskoczyły. W ubiegłym tygodniu było ich 346 tysięcy, sporo mniej niż poprzednio (388 tys.), oraz mniej niż oczekiwali analitycy (362 tys.).
O ile sam wydźwięk _ minutes _ nie jest zaskoczeniem dla rynku, to już termin ich publikacji tak. Zwykle Fed publikuje protokół o godzinie 20:00 polskiego czasu. Tym razem informacja pojawiła się 5 godzin wcześniej. Powodem był przeciek do kilku _ niewłaściwych odbiorców _ przed zaplanowanym terminem. _ Jastrzębie _ nastawienie nie odbiło się negatywnie na środowych notowaniach. Na Wall Street S&P500 biło kolejne rekordy, natomiast WIG20 zyskał 1 procent.
To był kolejny rekordowy tydzień na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Między innymi dzięki temu wzrosty na parkietach przybrały tempa. Na warszawskim parkiecie kupującym udało się nawet w czwartek przebić ważną psychologiczną barierę 2400 punktów nieprzekraczalną od 21 marca. Długo radość kupujących nie trwała ze względu na wyraźną przecenę podczas dzisiejszej sesji.
Podsumowując tydzień warto wspomnieć o rozpoczęciu sezonu wyników za I kwartał 2013 roku w amerykańskich spółkach. Tradycyjnie już na pierwszy ogień poszedł aluminiowy gigant - Alcoa, który przebił oczekiwania analityków. Okazało się, że zysk na akcję zamknął się na poziomie 11 centów. Analitycy spodziewali się, że spółka wypracuje 0,08 dolara na akcję, względem 10 centów w analogicznym okresie minionego roku.
Teoretycznie udane rozpoczęcie sezonu nie tylko ma symboliczny wymiar. Twierdzi się bowiem, że powiązana ze sporą liczbą spółek Alcoa w pewnym stopniu determinuje obraz nadchodzących publikacji - produkty tej firmy trafiają do wielu gałęzi przemysłu, w tym motoryzacji, transportu lub sektora wydobywczego.
W piątek wyniki opublikowały także banki inwestycyjne JP Morgan oraz Wells Fargo. Również one zaprezentowały zaskakująco wysokie zyski, co daje nadzieje na kontynuację hossy na amerykańskim parkiecie.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej