Dane dotyczące inflacji cen konsumentów okazały się zgodne z oczekiwaniami i uczestnicy amerykańskiego rynku akcji odetchnęli z ulgą. Rozwijające się ożywienie w gospodarce USA spowodowało że pojawia się coraz więcej głosów za wzrosten inflacji, co prowadziłoby do zaostrzenia polityki pieniężnej przez FED.
Jednak po tych danych jest to mało prawdopodobne w najbliższym czasie. Dane z rynku nieruchomości też nie były złe jednak to nie stanowiło impulsu do większej aktywności inwestycyjnej. Indeksy w USA nadal są w obrębie kilkutygodniowej konsolidacji bez wyraźnych wskazań na najbliższą przyszłość.
Nadal w trendzie bocznym
Na naszym rynku zmiany notowań z sesji na sesję są stosunkowo niewielkie i podobnie jak za oceanem brak jest wyraźnych wskazań inwestycyjnych poza faktem dalszej kontynuacji średnioterminowej tendencji wzrostowej. Teraz jednak indeks szerokiego rynku Wig znajduje się tak blisko średnioterminowej linii trendu wzrostowego że możemy na najbliższych sesjach być świadkami jej testowania.
W ciągu ostatnich kilku sesji generalnie uwarunkowania techniczne dla tego indeksu nie zmieniły się. Mamy nadal widoczne symptomy możliwego osłabienia koniunktury na rynku (negatywne dywergencje, podażowe ukształtowanie wykresu liniowego), ale ciągle brak jawnego technicznego sygnału opuszczenia rynku. Dopóki indeks Wig znajduje się powyżej strefy 39-37 tys. punktów trudno mówić o rozpoczęciu większej korekty. Biorąc pod uwagę tylko uwarunkowania makroekonomiczne najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe tygodnie będzie dalsza kontynuacja trendu bocznego.