W środę, w czasie ostatniej na GPW przed wczorajszym świętem sesji, rodzimi graczy zachowali dużą ostrożność.
Podczas, gdy na głównych europejskich parkietach królowały wzrosty, polskie indeksy zakończyły dzień na minusach. W kontekście silnych czwartkowych spadków na świecie takie zachowanie było jak najbardziej racjonalne.
Piątkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpocznie się od mocnej przeceny. Wczorajszy spadek CAC40 o 2 proc., DAX o 1,73 proc., Średniej Przemysłowej o 2,6 proc., S&P500 o 2,64 proc. czy dzisiejsza przecena Nikkei o 2,09 proc. nie może pozostać bez echa. Półświąteczny charakter dzisiejszego dnia (część inwestorów zrobiła sobie długi weekend), a więc prawdopodobna mniejsza aktywność handlujących, dodatkowo może spadki pogłębić.
Początkowa przecena, jakkolwiek będzie dużym plusem dla podaży, to nie przesądza jeszcze o skali spadków w dniu dzisiejszym. O tym najprawdopodobniej zdecydują publikowane o godzinie 13:30 dane z amerykańskiego rynku pracy. To właśnie wtedy zapadnie decyzja czy sesja zakończy się bardzo silną przeceną, czy też może tylko niewielkim spadkiem?
Ponieważ wtedy zapadnie decyzja czy wczorajsza przecena na Wall Street będzie kontynuowana, co może prowadzić do wygenerowania średnioterminowych sygnałów sprzedaży? Czy też nastąpi odbicie?
Podażowe impulsy płynące z zagranicy powinny dziś przede wszystkim uderzyć w największe spółki.
Szczególnie mocno mogą tracić spółki paliwowe po wczorajszym ostrzeżeniu Exxon Mobile. Inwestorzy powinni dojść do wniosku, że skoro wysokie ceny paliw negatywnie odbijają się na marżach tej spółki, to podobne zjawisko dotyczy Orlenu, Lotosu czy MOL-a. Podaż ma szanse mocno przycisnąć również KGHM w reakcji na bardzo silny spadek cen miedzi.
Dzisiejsze ewentualne mocne spadki WIG20, jakkolwiek mogą stanowić ostrzeżenie przed zmianą trendu, to jeszcze nie będą silnym technicznym sygnałem sprzedaży. Takim będzie dopiero spadek poniżej 3633,64 pkt. (dołek z 28 września br.).
Spadek poniżej 3777,59 pkt. i utworzenie formacji podwójnego szczytu na wykresie WIG20, co jest w zasięgu możliwości strony podażowej w piątek, będzie natomiast kolejnym, chociaż już bardzo silnym ostrzeżeniem przed spadkami. Do momentu wybicia poniżej 3777,59 pkt., sytuacja techniczna będzie wskazywać na lekką przewagę kupujących, a spadki będą miały tylko korekcyjny charakter.