Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Nowe szczyty WIG-u 20

0
Podziel się:

Przez cały tydzień GPW w Warszawie pozostawała pod wpływem informacji napływających z USA. Dziś znakomite dane z amerykańskiego rynku pracy sprawiły, że WIG20 wyznaczył nowe szczyty.

GPW: Nowe szczyty WIG-u 20

Dziś inwestorom handlującym na warszawskim parkiecie nie brakowało wrażeń. Po otwarciu sesji nic nie zapowiadało, że jeszcze w tym tygodniu indeks największych polskich spółek znajdzie się powyżej tegorocznych maksimów. W początkowej części notowań na rynku panował marazm, a WIG20 przez większość czasu oscylował w granicach wczorajszego zamknięcia.

Inwestorzy oczekiwali na dane z amerykańskiego rynku pracy, ale trudno było spodziewać się jaka będzie ich reakcja. Kilka ostatnich tygodni pokazało, że często lepsze od oczekiwań dane nie wystarczyły, aby zachęcić inwestorów do kupowania akcji. Tym razem było jednak inaczej.

O 14.30 opublikowano informacje o tym, że listopadowa stopa bezrobocia w USA wyniosła 10 proc. Analitycy prognozowali, że będzie ona taka jak w październiku i wyniesie 10,2 proc. Lepsze od oczekiwań okazały się również dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. W tym wypadku przewidywano, że zniknie w nim około 130 tys. miejsc pracy, natomiast ogłoszono spadek, ale o jedyne 11 tysięcy. WIG20 w ciągu kilku minut zyskał wówczas 1,5 procent. O 16 dobre nastroje spotęgował odczyt dotyczący październikowej liczby zamówień w przemyśle, która wzrosła o 0,6 proc. Indeks największych spółek zakończył sesję 2,5-procentowym wzrostem. Za największymi spółkami nie podążyły spółki średnie i małe - mWIG40 zyskał tylko 0,04 proc., a sWIG80 zwyżkował o 0,8 procent.

Spośród inwestujących w duże spółki, najbardziej zadowoleni mogą być akcjonariusze banków. Ceny akcji BZ WBK i Pekao SA wzrosły o odpowiednio 4,3 i 3,88 procent. Również o 3,88 proc. wzrosła cena walorów Telekomunikacji Polskiej. Ceny akcji obu banków na otwarciu sesji zniżkowały, więc wygląda na to, że są one faworytami obcego kapitału, który pojawia się kiedy poprawia się atmosfera na światowych parkietach. Telekomunikacja z kolei ogłosiła, że w 2010 roku zamierza zwolnić 2,5 tys. osób. Spośród największych spółek stracił jedynie Cyfrowy Polsat, którego akcje zniżkowały o prawie 2 procent.

Podobnie jak dziś, tak i w trakcie całego tygodnia inwestorzy skupiali się głównie na informacjach napływających z amerykańskiej gospodarki. Poznaliśmy sporo danych, jednak ich wymowa była dość zróżnicowana. Pojawiły się zarówno lepsze jak i gorsze od oczekiwań dane o aktywności gospodarczej, różnorodne były też informacje napływające z rynku pracy. Lepsze od oczekiwań były jedynie wskazania z sektora nieruchomości. Inwestorzy, którzy swoje decyzje chcieli opierać na wskaźnikach makroekonomicznych, mieli twardy orzech do zgryzienia, gdyż niełatwo interpretować na przemian pojawiające się dobre i złe dane.

Z Polski w tym tygodniu napłynęły wyłącznie dane lepsze od prognoz. PKB w trzecim kwartale 2009 roku wzrósł więcej niż oczekiwano. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku wskaźnika aktywności gospodarczej PMI dla przemysłu. Jednak to nie dane z Polski są w tym momencie kluczowe, a warszawski parkiet w większości przypadków marginalizuje ich znaczenie.

Pierwsze trzy sesje na GPW były dla inwestorów udane, a indeks WIG20 zyskał ponad 3 procent. Jednak już w czwartek handlującym zaczęło brakować impetu. Po bardzo dobrym starcie notowań, które rozpoczęły się ponad 1-proc. wzrostem WIG-u 20, kupującym zaczęło brakować sił, a indeks największych spółek sukcesywnie tracił. Impulsem dla rynku, który sprowadził najważniejszy indeks warszawskiej giełdy poniżej środowego zamknięcia był znacznie gorszy od oczekiwań indeks ISM, oceniający koniunkturę w amerykańskiej gospodarce dla sektora usług. W piątek kolejny raz giełdy czekały i reagowały wyłącznie na informacje z USA. Lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy spowodowały 2,5-procentowy wzrost WIG-u 20 i wyznaczenie przez niego nowych szczytów.

Przez pierwsze dni następnego tygodnia inwestorzy z Europy będą musieli radzić sobie sami, gdyż najważniejsze informacje z gospodarki amerykańskiej napłyną dopiero w czwartek i piątek. Poznamy wówczas bilans handlowy, liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych oraz sprzedaż detaliczną.

Jeśli indeksowi S&P500 uda się dziś do końca sesji utrzymać poziom 1115 punktów to istnieje duża szansa, że początek następnego tygodnia będzie na GPW równie udany jak zakończenie bieżącego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)