Od początku sesji bykom nie sprzyjało bardzo słabe zachowanie głównych indeksów europejskich, a gorsze od oczekiwań dane z USA o 14.30 były dodatkowym negatywnym impulsem. Krótko po godzinie 15 indeks spadał już o 1.30%, ale później strona popytowa bez specjalnych problemów wyprowadziła WIG 20 na plus, aby na fixingu zakończyć się wyraźnie niżej. Biorą pod uwagę przebieg sesji chyba nadal można mówić o niezłej kondycji polskiego rynku akcji, z zastrzeżeniem, iż dotyczy to głównie największych spółek.
Obroty były zbliżone do wczorajszych, a więc niezbyt wysokie (1.13 mld zł), a szerokość rynku potwierdza nadal relatywną słabość sektora małych i średnich spółek (stosunek spółek rosnących do spadających wyniósł 92 do 199).
Największym wzrostem z WIG-u 20 popisał się Polimex (+5.98%), a ponad procentowe zwyżki zanotowały Cersanit (+2.63%) i Lotos (+1.43%).
Spółek spadających było zdecydowanie więcej, ale były to spadki bardzo umiarkowane - najbardziej ucierpiały PGNiG -2.05% i PKN Orlen -2.00%. Na szerokim rynku działo się niewiele, pomijając rynek notowań Toory, gdzie po informacji o złożeniu do sądu wniosku o upadłość doszło znowu do załamania kursu (-37.56%) przy gigantycznym wolumenie obrotów, który osiągnął niemal 10 mln sztuk.
Wartość obrotu wyniosła 98 mln zł, a większe obroty zanotowano dzisiaj tylko w obrocie akcjami PKO BP i KGHM. Z innych spółek moją uwagę zwrócił trwający już drugą sesję z rzędu wzrost wolumenu obrotów na Getinie, gdzie najwyraźniej mamy do czynienia ze zdecydowaną różnicą poglądów między dużymi inwestorami czego wyrazem są wielokrotne w trakcie sesji wymiany dużych pakietów akcji.
Dzisiejsza sesja nie zepsuła pozytywnego wrażenia z mijającego tygodnia, w którym rynek skalą zwyżki zaskoczył nawet optymistów. Przebieg notowań w trakcie tygodnia potwierdził ważność poziomów 3450 pkt. (wsparcie) i 3640 pkt. (opór) i dopóki wykres znajduje się pomiędzy nimi trudno mówić o istotnej zmianie w kontekście średnioterminowym. Przebieg dzisiejszych notowań raczej wskazuje na chęć zaatakowania oporu na kolejnych sesjach i w perspektywie krótkoterminowej nadal większe prawdopodobieństwo przypisałbym ruchowi do góry. W przypadku pokonania oporu kolejnymi celami dla WIG-u 20 powinny być 3660pkt. lub 3770pkt.
W ujęciu krótkoterminowym najbliższy poziom wsparcia to 3600pkt. Istotnym minusem ostatnich zwyżek jest słaba szerokość rynku i dosyć bierna podaż, co utrudnia ocenę rzeczywistej siły byków. Jeżeli w nadchodzącym tygodniu do wzrostów przyłączy się wreszcie sektor średnich i małych spółek to może to być sygnał trwalszego ocieplenia na warszawskim parkiecie, na razie styl wzrostów nie przekonuje.