Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

GPW: To już trzecia taka sesja z rzędu. Najwięcej zarobili...

0
Podziel się:

O tym, co się stało na europejskich parkietach oraz na GPW czytaj w komentarzu Money.pl.

 Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl
  
Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.
Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.

Indeks WIG20 zakończył trzecią sesję z rzędu na plusie. Polskie blue chipy zyskały 0,2 proc., osiągając pułap 2267 punktów. Szersze mWIG40 i sWIG80 zmieniły się odpowiednio o 0,02 i -0,44 proc.

Wzrosty zaliczyły też najważniejsze indeksy w Europie. Francuski CAC40 zyskał do tej pory około 1,5 proc., z kolei niemiecki DAX powiększył się o około 0,6 proc.

Wśród polskich spółek, najwięcej zyskały TVN i Tauron PE, odpowiednio 3,05 i 1,52 proc. Traciły dziś papiery Telekomunikacji Polskiej, co może być efektem obniżenia ratingu kredytowego przez Eurorating. Ocena spadła do BBB z BBB+, a perspektywa została zmieniona z negatywnej na stabilną.

Notowania najważniejszych indeksów w Polsce Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej Liczba papierów w górę - 124, w dół - 162, bez zmian - 102, nie notowane - 28

Europejskimi parkietami rządziły dziś złe wiadomości z Włoch i Niemiec. Włoski Istat podał, że tamtejsza gospodarka w drugim kwartale tego roku skurczyła się o 2,5 proc. w ujęciu rocznym. Ekonomiści zakładali spadek na poziomie 2,4 proc.

Z kolei w przypadku Niemiec, Destatis opublikował kiepskie dane z tamtejszego przemysłu. Zamówienia spadły w czerwcu o 1,7 proc., w porównaniu z 0,7-proc. wzrostem w maju. Wynik rozczarował ekonomistów, którzy prognozowali tę liczbę na poziomie -0,9 proc.

Na przekór danym, spadały rentowności najbardziej zadłużonych krajów strefy euro. Może to oznaczać, że inwestorzy tak naprawdę liczą na złe informacje makro, bowiem czekają na reakcję szefa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi'ego, który zapowiedział interwencję w razie spowolnienia gospodarczego.

W sukurs kupującym poszło za to dobre otwarcie giełd w USA. Dow Jones zyskał na starcie 0,35 proc., NASDAQ otworzył sesję na 0,44-proc. plusie, z kolei S&P500 wzrósł o 0,46 proc., przebijając tym samym linię 1400 punktów. Ostatni raz indeks był w tym miejscu na początku maja. Tak najważniejsze grupy spółek w Stanach wyglądają teraz:

Indeksy za Oceanem. Najlepiej w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowe

GPW: Gonimy giełdy w Europie. Czy to normalne?

Maciej Rynkiewicz, godz. 14:50

Europejskie indeksy znajdują się w pobliżu wczorajszych poziomów zamknięcia. Siły handlujących akcjami są w równowadze głównie za sprawą złych danych z Niemiec i nieco lepszych wiadomości z europejskiego rynku długu. Takie zachowanie budzi jednak wiele wątpliwości.

Grupa polskich blue chipów odrobiła lekkie straty z pierwszej części dnia i notuje teraz ponad 2260 punktów. Polscy inwestorzy gonią wyniki graczy na europejskich parkietach, niemiecki DAX zyskuje teraz 0,4 proc., a francuski CAC40 0,9 proc.

Zobacz notowania WIG20 na dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Skrzydła kupującym mogły podciąć złe dane o czerwcowych zamówieniach w niemieckim przemyśle. Te okazały się być niższe niż w miesiącu bazowym i spadły o 1,7 proc., w porównaniu z 0,7-proc. wzrostem z maja. Wynik rozczarował ekonomistów, którzy prognozowali zmianę liczby zamówień na poziomie -0,9 proc.

Nastroje europejskich inwestorów poprawiają za to wiadomości o hiszpańskim i włoskim długu. _ Dziesięciolatki _ tych krajów spadły dzisiaj o kilkanaście punktów bazowych i dają odpowiednio 6,7 proc. i 5,9 proc.

Skąd wzrosty cen akcji i spadek rentowności papierów zadłużonych krajów? Być może inwestorzy liczą, że złe dane z przemysłu Niemiec i kurcząca się gospodarka Włochów już niedługo skłonią Mario Draghi'ego do bardziej zdecydowanych ruchów (czytaj - rozpoczęcia akcji skupowania rządowych obligacji) Europejskiego Banku Centralnego. Inwestorzy w najbliższym czasie powinni więc liczyć na jak najgorsze wiadomości z krajów strefy euro?

Gwałtowna zmiana nastrojów na GPW. Dlaczego?

Arkadiusz Droździel, godz. 11:55

Włoska gospodarka w drugim kwartale skurczyła się w skali roku więcej niż się spodziewano. Ekonomiści zakładali spadek PKB o 2,4 proc., ale wynik był o 0,1 punktu procentowego gorszy.

Ta informacja wyraźnie rozczarowała inwestorów na warszawskim parkiecie. Po jej opublikowaniu indeks największych spółek wyraźnie stracił na wartości i zszedł poniżej wczorajszego zamknięcia.

Zobacz jak wygląda sytuacja na GPW

Negatywnym bohaterem sesji wśród blue chipów jest narodowy operator telekomunikacyjny. Akcje TPSA tracą ponad 1,5 proc. po tym jak Eurorating obniżył ocenę wiarygodności kredytowej spółki.

Krótkotrwała zadyszka. Indeksy znów idą w górę

Arkadiusz Drooździel, godz. 9:50

Start notowań na giełdach w Europie przebiegał pod dyktando sprzedających akcje. Skala spadków była jednak niewielka i po kilkunastu minutach do głosu doszli kupujący.

Podobnie wygląda sytuacja na warszawskim parkiecie. WIG20 wystartował również pod kreską, szybko jednak odbił i wyszedł na plusy.

Zobacz, jak wygląda sytuacja na GPW i w Europie

Krótkotrwałą poranną zadyszkę w Europie należy tłumaczyć chęcią realizacji zysków wypracowanych na ostatnich dwóch sesjach, gdy indeksy zyskały po kilka procent. Późniejsza poprawa nastrojów jest głównie wynikiem oczekiwania, że z niemieckiej i włoskiej gospodarki napłyną lepsze niż się oczekuje dane. Z Niemiec na temat zamówień w przemyśle oraz z Włoch o PKB w drugim kwartale.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej radzą sobie papiery TVN, które drożeją o ponad procent. Ponad procent zyskują także akcje Kernela i JSW.

GPW: Czy jest szansa na kontynuację wzrostów?

Łukasz Pałka

Utrzymanie dobrych nastrojów na europejskich parkietach w dużej mierze będzie zależało od wyników publikacji makroekonomicznych, które we wtorek napłyną na rynek. Inwestorzy potrzebują pozytywnych zaskoczeń.

Za nami sesje euforycznych wzrostów, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Bo gdy przyjrzeć im się bliżej, to sytuacja wcale nie jest tak rewelacyjna. Dotyczyły one bowiem tylko kilku największych spółek z WIG20, a firmy notowane w pozostałych indeksach wcale nie cieszą się wzięciem wśród inwestorów. Może to oznaczać, że na polski rynek po prostu napłynęło więcej zagranicznego kapitału, co znajduje również odzwierciedlenie w umocnieniu złotego. A co za tym idzie, wzrosty wcale nie muszą być długotrwałe i w każdej chwili możemy spodziewać się realizacji zysków.

Inwestorzy kupują akcje, bo znaleźli ku temu doskonały pretekst. W ubiegłym tygodniu szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi powtórzył, że będzie bronił euro i że w najbliższych tygodniach zostaną opracowane szczegóły planu ratunkowego dla strefy euro. Do tego w piątek zostały opublikowane zaskakująco dobre z amerykańskiego rynku pracy. To wystarczyło do tego, by zachęcić inwestorów do kupna akcji, ale z pewnością nie to trwałej poprawy nastrojów na rynkach.

Dlatego, by można było mówić o kontynuacji wzrostów, potrzebne są kolejne pozytywne informacje ze strefy euro. We wtorek będzie to szczególnie istotne, bo poznamy między innymi najnowsze dane na temat produkcji przemysłowej we Włoszech oraz wstępne informacje na temat włoskiego PKB w ostatnim kwartale. Prognozy mówią o tym, że będziemy mieli do czynienia już z czwartym kwartałem z rzędu, gdy PKB we Włoszech spada.

O tym, że sytuacja na południu Europy jest bardzo napięta, co chwilę przypominają europejscy politycy. Ostatnio premier Włoch Mario Monti w wywiadzie prasowym skrytykował rządy, które nie potrafią podejmować szybkich decyzji ratunkowych ze względu na opór ze strony parlamentarzystów. Słowa zostały odebrane jako atak na kanclerz Niemiec Angelę Merkel.

Obok danych makro z Włoch inwestorzy poznają jednocześnie informacje na temat zamówień właśnie w niemieckim przemyśle. Ma to spore znaczenie także dla polskiej gospodarki, której eksport w największej mierze zależy od kondycji niemieckich przedsiębiorstw.

Podsumowując, chociaż ostatnie sesje przynoszą na rynek sporą dawkę optymizmu, trudno nie odnieść wrażenia, że wzrosty nie będą trwałe i szybko możemy wrócić do wyprzedaży akcji.

Porównuj na wykresach notowania spółek, indeksów i walut

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)