Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Tydzień pełen emocji

0
Podziel się:

W tydzień indeks 20 największych spółek stracił 7 proc. swojej wartości. Gdyby nie poprawa nastrojów na piątkowej sesji, mogło być znacznie gorzej.

GPW: Tydzień pełen emocji

W czwartek indeks WIG20 po prawie 6 proc. spadku ustanowił, na poziomie 1547 pkt. nowe dno trwającej bessy. Mimo fatalnej sesji za Oceanem, w piątek niebezpieczeństwo dalszych spadków na GPW nieco się oddaliło. Indeks WIG20 zyskał, w nadziei, że amerykańskie indeksy odreagują po ostatnich dramatycznych spadkach, w wyniku których indeks S&P500 przełamał niezwykle ważny poziom wsparcia, będący dnem internetowej bessy z 2002 roku.

Najbliższa przyszłość naszego rynku akcji pozostaje w rękach amerykańskich inwestorów. Na tamtejszym rynku wskaźnikami sterują niesamowite emocje podsycane wydarzeniami o możliwej pomocy rządu, balansującym na krawędzi bankructwa, koncernom samochodowym oraz zamieszaniu wokół Citigroup, największego banku w USA

Ostatnie sesje na warszawskim parkiecie przyniosły umiarkowaną aktywność krajowych inwestorów. WIG20 znalazł się na podwójnym dnie. Jest duża szansa na zatrzymanie spadków.

Na co należy zwrócić uwagę? Przede wszystkim na wejście większego kapitału na rynek instrumentów pochodnych, gdzie LOP może zbliżyć się do rekordowych okolic 100 tys. sztuk lub przekroczyć tą psychologiczną barierę. Nie wykluczone, że taka sytuacja przybliży rynek do odwrócenia trendu na rynku akcji. Warto obserwować zmiany liczby otwartych pozycji na FW20 na serii grudniowej.

Tymczasem ostatnie sesje na warszawskim parkiecie przyniosły nerwowe zachowania na rynku akcji. Na wykresie największej dwudziestki obserwujemy rotacje spółek między wcześniejszymi lukami hossy z końca października. Przedział 1550-1700 punktów być może stać się przepustką do trwalszego odreagowania w górę. W ten sposób WIG20 mógłby wyrysować formację podwójnego dna.

Tymczasem na parkiecie brakuje jeszcze impulsu, który wytrąciłby rynek z niepewności. Wystarczy, żeby kupujący przejęli inicjatywę na kilka sesji i przetrzymali papiery na nieco dłużej niż kilka sesji. Na rynku pojawiają się śmielsze raporty mówiące o dnie bessy. Przykładem może być grupa AIG TFI czy DI BRE. Osoby aktywne na rynku kapitałowym raczej skłaniają się ku tezie, że rynek osiągnął już dno, wraz z wyprzedażą funduszy hedge i ucieczce kapitału z emerging markets w październiku bieżącego roku.

Inwestorzy indywidualni chcą przeczekać trudny okres na GPW. Być może mały rajd św. Mikołaja poprawiłby znacząco nastroje na parkiecie. Za nami jest już statystycznie najgorszy okres na giełdzie, tzn. wrzesień-październik. Co śmielsi gracze mogą wypatrywać rajdu św. Mikołaja.

Z drugiej strony niepokój mogą budzić prognozy Ministerstwa Gospodarki, które prognozuje spadek krajowej produkcji przemysłowej o -1 procent w stosunku do stanu sprzed roku. W tym kontekście warto wspomnieć o czwartkowym komunikacie Głównego Urzędu Statystycznego, który poinformował, że w październiku produkcja wzrosła tylko +0,2 procent. Dla przypomnienia we wrześniu odnotowaliśmy aż 6,8 procent wzrostu.

Rynek powoli zdaje się wypatrywać przyszłotygodniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, chociaż zmiany na rynku długu nie są znaczące. W tygodniu obserwowaliśmy polaryzację nastrojów. Istnieje również duża grupa zwolenników redukcji kosztu pieniądza, ale podobnie liczny jest obóz jastrzębi, przynajmniej na razie.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)