Kończymy sezon publikacji sprawozdań kwartalnych na warszawskim parkiecie. Tydzień będzie krótszy o wtorkowe święto, ale środowy powrót inwestorów powinien być emocjonujący.
Piątkowe notowania na Wall Street wypadły obiecująco. Dow Jones wskazał +2,9 procent, S&P500 +2,9 procent, a Nasdaq Composite +2,4 procent. Sesji towarzyszyła zmienność nastrojów, między innymi przez koncern GM, który nie wykluczył utraty płynności w najbliższych kwartałach, co pociągnęłoby za sobą wyprzedaż części aktywów. Taka sytuacja mogłaby odbić się również na innych gigantach branży motoryzacyjnej. Cena czarnego złota ustabilizowała się wokół 57 dolarów za baryłkę.
Tymczasem na odchodnym są kolejne dwa banki za oceanem: Franklin Bank i Security Pacific Bank. Liczba upadłości zbliża się już do 20, ale jest to znikoma ilość np. w porównaniu do kryzysu lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku.
Dzisiejsza sesja na warszawskim parkiecie może być próbą dyskonta dwóch sesji w USA - dzisiejszej oraz jutrzejszej, kiedy to na GPW jest dzień wolny przy okazji narodowego święta. Natomiast kiedy krajowi inwestorzy wrócą już na parkiet w komplecie, zostaną zaprezentowane sprawozdania finansowe za III kwartał ciekawych spółek takich jak: PEKAO, KGHM, Lotos, Assecopol, GTC, czy Agora.
Kluczowa pod względem publikacji makroekonomicznych okaże się piątkowa sesja, kiedy to poznamy szereg wskaźników koniunktury za oceanem. Na celowniku obserwatorów znajdą się przede wszystkim ceny w eksporcie i imporcie USA oraz wielkość sprzedaży detalicznej. Dowiemy się również jakie są zapasy w firmach, mimo, iż odczyt będzie dotyczył września, to wielkość tych zapasów z miesięcy październik-grudzień może rzucić nowe światło na kondycję przedsiębiorstw.
WIG20 ustanowił lokalny szczyt na wysokości 1903 punktów, po czym zniżkował do poziomu 1762 punktów, co oznacza korektę rzędu -7,4 procent, ale skrócony tydzień na GPW może dodać rozpędu flagowej dwudziestce. Najbliższy opór przebiega na zamknięciu z ubiegłego wtorku. Najbliższe wsparcie leży wokół pułapów między 27 a 29 października, kiedy to mieliśmy podwójna lukę hossy.