Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Wygrały nastroje światowe

0
Podziel się:

Środowa sesja zaczęła się dla byków w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach.

Środowa sesja zaczęła się dla byków w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach.

Na Wall Street wrócił strach związany z kondycją sektora finansowego, czego pochodną były kilkuprocentowe przeceny wielkich banków i spadki wszystkich ważnych indeksów. Na ten impuls spadkowy nałożyły się informacje o recesyjnym odczycie dynamiki PKB Japonii, który w II kwartale spadł o 0,6 procent i był blisko 2,5 procent mniejszy niż przed rokiem. Dla rynków w Europie dane z Japonii były przypomnieniem, jak szkodliwe dla gospodarki może być umocnienie euro. Dzięki temu podaż miała wiele nowych argumentów i nie było pytania, czy rynki w Europie zaczną dzień od przeceny, ale od jak mocnej przeceny.

Impuls spadkowy z otoczenia był wystarczająco dynamiczny, by nie były wstanie zrównoważyć go dobre wyniki PKN Orlen i Lotosu. W efekcie WIG20 zaczął dzień od spadku i w kolejnych godzinach kopiował ruchy rynków otoczenia. Konsekwencją była płaska konsolidacja w rejonie otwarcia sesji. Przesilenie pojawiło się w momencie tąpnięcia na rynku niemieckim, który z impetem wyłamał się przedpołudniowej konsolidacji. Dzięki temu jeszcze przed danymi w USA WIG20 osunął się na sesyjne minima. Zostały one pogłębione po słabszych od oczekiwań danych o dynamice sprzedaży detalicznej oraz wyższym od oczekiwań wzroście cen dóbr importowanych, które dziś są czynnikiem sprzyjającym wzrostowi inflacji. Warto
odnotować, iż rynek w Warszawie bez emocji przyjął odczyt inflacji konsumenckiej w Polsce.

Bilansem sesji jest spadek WIG20 o 1,6 procent z obrotem, który ledwie przekroczył 740 mln złotych. Aktywność rynku była zatem czytelnie mniejsza do aktywności na sesji wtorkowej, w trakcie której część spółek mogła pochwalić się imponującymi wzrostami. Mały obrót na spadku poprzedzony większym na wzroście wskazuje, iż kapitał stający za zakupami jest aktywniejszy do kapitału działającego w trakcie spadków. Pozwala to na hipotezę, iż nastroje pozostały wzrostowe a spadki nie wywołują wśród graczy nerwowości. Zapewne do końca tygodnia niewiele już się na rynku zmieni - została tylko jedna sesja - jednak w kolejnym tygodniu można oczekiwać testu linii trendu spadkowego.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)