Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Huśtawka nastrojów na rynkach finansowych

0
Podziel się:

Kolejny tydzień z rzędu rozpoczęliśmy bez żadnych istotnych informacji makroekonomicznych.

Kolejny tydzień z rzędu rozpoczęliśmy bez żadnych istotnych informacji makroekonomicznych. Inwestorzy skazani byli na ocenę rynku bazując na giełdach, psychologii i analizie technicznej.

Jedyną informacją, która niespodziewanie napłynęła na rynek było zdementowanie przez rzecznika prasowego Komisji Europejskiej faktu, że strefa euro mogła by wesprzeć finansowo Grecją kwotą 20-25 mld EUR. Wcześniej taka informacja podana została przez niemiecki magazyn Der Spiegel.

Pesymistyczny wtorek...

Drugi dzień tygodnia minął w atmosferze niekorzystnych danych fundamentalnych. Pierwsze niekorzystne informacje dotyczyły indeksu niemieckiego instytutu IFO, który wyniósł 95,2 pkt., wobec prognozy 96,1 pkt. Sporo poniżej oczekiwań znalazł się indeks zaufania konsumentów w USA. Rynek spodziewał się wartości 55 pkt., natomiast odczyt wskazał tylko 46 pkt.

Dane z Polski także nie poprawiały samopoczucia. Sprzedaż detaliczna wyniosła zaledwie 2,5 proc. w skali roku, a prognozowano 5,3 procent. Jedynie stopa bezrobocia, która wyniosła 12,7% była minimalnie lepsza od oczekiwanych 12,8 procent. Rozbieżność ta była jednak na tyle mała, że nie mogła znacząco wpłynąć na rynek. Na tle tylu negatywnych informacji miała ona raczej neutralny charakter.

Raport Bena Bernanke

Lepsza od oczekiwań była opublikowana w środę dynamika zamówień przemysłowych w strefie euro. Odczyt wskazał 9,5 proc. w skali roku, a przewidywano jedynie 6 procent. Nie najlepszą informacją było natomiast ogłoszenie, że sprzedaż nowych domów wyniosła tylko 309 tys. Analitycy prognozowali jej odczyt na 360 tys. Neutralne dane napłynęły z Polski odnośnie stopy referencyjnej, która zgodnie z oczekiwaniami została utrzymana na poziomie 3,5 procent.

Najbardziej wyczekiwaną informacją dnia było wystąpienie szefa FEDu Bena Bernanke przed amerykańskim Kongresem. W raporcie, który ma miejsce raz na pół roku szef amerykańskiego banku centralnego wyraził stanowisko, że oczekuje utrzymywania stóp procentowych na niskim poziomie. Tym samym dodał, że zeszłotygodniowa podwyżka stopy dyskontowej miała zniechęcić banki do uzależniania się od tanich środków z FEDu.
Polska błyszczy na tle Europy

Komisja Europejska zmieniła w czwartek prognozy dotyczące wzrostu PKB w roku 2010. Wcześniejszą prognozę dla Polski podniesiono z 1,8 do 2,6 procent. Informację tą szybko skomentował polski minister finansów, który stwierdził, że jest bliższy rządowemu scenariuszowi, który zapowiada wzrost 3 procent. Polska z wynikiem 2,6 proc. była krajem, który otrzymał najwyższą prognozę spośród całej Unii Europejskiej.

Tego samego dnia w nienajlepszym świetle przedstawiona została Grecja. Agencja Moody’s ogłosiła, że może obniżyć rating kredytowy dla tego państwa o ile w najbliższym czasie nie poprawi ono swojej sytuacji finansowej.

Mieszane nastroje mogły zapanować w Stanach Zjednoczonych, gdzie z jednej strony ogłoszono, że zamówienia na dobra trwałego użytku wyniosły 3 proc. w skali miesiąca (oczekiwano 1,5 proc.), natomiast z drugiej strony liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła aż 495 tys. (prognozowano 455 tys.).

Koniec tygodnia bogaty w dane makro

Najpierw poznaliśmy wartość inflacji CPI oraz inflacji bazowej CPI w strefie euro, które wyniosły odpowiednio 1 proc. w skali roku i 0,9 proc. rocznie (prognozowano 1 i 1,1 procent). Lepszy od oczekiwań był drugi odczyt PKB w USA za IV kwartał, który wyniósł 5,9 proc., a rynek spodziewał się 5,7 procent. Pozytywnie zaprezentował się także indeks Chicago PMI, który wyniósł 62,6 pkt. (oczekiwano 60 pkt.). Minimalnie poniżej oczekiwań ukształtował się indeks Uniwersytetu Michigan. Wyniósł on 73,6 pkt., podczas gdy prognoza mówiła o 74 pkt. Ostatnia informacja tygodnia także była negatywna. Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA wyniosła tylko 5,05 mln, a nie 5,5 mln, czyli tyle ile szacowano.

Aprecjacja dolara trwa

Główna para walutowa ponownie testowała minimum 1,3450. To czego nie udało się osiągnąć w zeszłym tygodniu okazało się zbyt trudne także w ciągu ostatnich siedmiu dni. Kurs EUR/USD rozpoczął tydzień od 1,3690, jednak po kilku dniach spadł do wsparcia 1,3450. Bariera ta była jednak dosyć mocna i nastąpiło od niej odbicie do 1,36.

Spore wahania par złotowych

Miniony tydzień dostarczył wielu emocji na polskich parach walutowych. Najpierw kurs EUR/PLN osiągnął rekordowe minimum na poziomie 3,9468, aby potem gwałtownie podskoczyć do góry i zacząć testować opór 4 złotych.

Ta psychologiczna bariera była sprawdzana trzykrotnie wciągu tygodnia, jednak za każdym razem kurs wracał poniżej tej wartości. Ostatni dzień tygodnia to umocnienie złotego i spadek kursu poniżej 3,96. Również wahania na parze USD/PLN były spore, począwszy od 2,89, wzrastając do 2,97 i ostatecznie nurkując do 2,91.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)