Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Inwestorzy czekają na stopy

0
Podziel się:

Tydzień zaczął się na warszawskim parkiecie od dość długo oczekiwanego wydarzenia - przebicia przez WIG20 bariery 3700 pkt. Według analityków powinno to skutkować początkiem nowej fali wzrostów, która mogłaby wynieść indeks o przynajmniej 5-10 proc. w górę.

Inwestorzy czekają na stopy

Tydzień zaczął się na warszawskim parkiecie od dość długo oczekiwanego wydarzenia - przebicia przez WIG20 bariery 3700 pkt. Według analityków powinno to skutkować początkiem nowej fali wzrostów, która mogłaby wynieść indeks o przynajmniej 5-10 proc. w górę.

Przebicie wspomnianej bariery nastąpiło już po godzinie notowań i było wyraźne - w ciągu dnia WIG20 oddalił się od niej nawet o 50 pkt. Niestety, nie utrzymał tych zdobyczy i w końcówce dnia znów trzeba było walczyć na szańcu z napisem 3700 pkt. Na godzinę przed zamknięciem giełdy główny indeks nawet na moment spadł poniżej tego poziomu. Wybronił się, choć trudno nie mieć niedosytu - na koniec dnia WIG20 podliczono na 3708 pkt. To o pół procenta więcej, niż poziom z piątku.

Jeszcze trudniej rosło się indeksom mniejszych spółek mWIG i sWIG poszły minimalnie w dół (straciły 0,1-0,2 proc.). Przez większość dnia pozostawały one na minusie i to dużo większym, niż wskazuje na to ostateczny wynik. W ich przypadku też ostatecznemu obrazowi przysłużył się dobry finisz. A o ten nie było trudno, bo dobrze zaczęły się notowania w USA, co inwestorzy wykorzystali do zakupów akcji rzutem na taśmę. Potencjał kupujących był dość spory, bo obroty na parkiecie dotarły niemal do 2 mld zł. Jeśli dobre nastroje uda się utrzymać we wtorek, WIG20 definitywnie rozwieje wątpliwości, które może mieć jeszcze część obserwatorów, iż bariera 3700 pkt. została jednak pokonana.

Ale wtorkowa sesja może być nerwowa, bo inwestorzy będą czekali na wieczorny komunikat z posiedzenia amerykańskiego banku centralnego. Ważna będzie zarówno sama decyzja o ewentualnej obniżce stóp procentowych, jak i komentarz do niej. Sytuacja jest tym bardziej niepewna, że asekuranci mogą potraktować nawet dobrą dla giełd decyzję amerykańskiego Fed jako okazję do zrealizowania ostatnich zysków. Warto więc zachować czujność i ostrożność. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że wciąż jesteśmy w fazie koniunktury, zwanej przez inwestorów

Rajdem Świętego Mikołaja albo mniej swojsko - window dressing. Inwestorzy instytucjonalni nie są zainteresowani spadkami, by nieco podrasować roczne statystyki. Spekulacyjne zakupy może też wzmagać zbliżający się termin wygasania kontraktów terminowych na polskie indeksy. Nieco więcej argumentów przemawia więc za kontynuacją dobrej passy na parkiecie, choć dopiero po wtorkowym komunikacie szefa amerykańskiego banku centralnego będzie można powiedzieć to z całą stanowczości.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)