Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy powinni być ostrożni

0
Podziel się:

Dziś rodzimi gracze staną przed dylematem czy reagować na wczorajszą, zakończoną solidnymi wzrostami głównych amerykańskich indeksów, sesją na Wall Street.

Inwestorzy powinni być ostrożni

Dziś rodzimi gracze staną przed dylematem czy reagować na wczorajszą, zakończoną solidnymi wzrostami głównych amerykańskich indeksów, sesją na Wall Street.

Czy może reagować na to co wydarzyło się później, czyli na niepokojące doniesienia z General Motors czy też spadki na tokijskiej giełdzie (Nikkei -0,94 proc.)?

Gdyby jako wskazówkę potraktować wtorkową sesję na GPW, to zdecydowanie powinna dominować dziś ostrożność, przejawiająca się w stabilizacji notowań. Przynajmniej do czasu gdy zachowanie rynków europejskich i kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy, nie będzie sugerować, że wszystkie budzące niepokój czynniki zostały zignorowane.

Wtorkowa sesja, która zakończyła się brakiem zmian indeksu największych spółek oraz spadkami pozostałych indeksów, w tym 1,5 proc. przeceną indeksu sWIG80, była pewnym zaskoczeniem. Jednak nie dlatego, że warszawska giełda nie wykazywała korelacji z rosnącymi głów1)nymi europejskim parkietami. A dlatego, że inwestorzy nie reagowali na poniedziałkową obronę Wall Street przed silną przeceną, która prowadziłaby do wygenerowania silnego sygnału sprzedaży. Tak bowiem należałoby traktować m.in. ewentualny spadek S&P500 poniżej strefy wsparcia 1498-1501 pkt., jaką tworzy dołek z 19 października br., 38,2 proc. zniesienie sierpniowo-październikowych wzrostów oraz połowa dziennej świecy z 18 września br. Strefy, której przełamanie byłoby bardzo silnym sygnałem sprzedaży, otwierającym drogę do 1406,70 pkt.

W kontekście bardzo niepokojących sygnałów płynących z amerykańskiego sektora finansowego, poniedziałkowa obrona przed spadkami była oczywiście mało logiczna. Podobnie jak w kontekście rosnących cen ropy, co jak informowały koncerny paliwowe z USA negatywnie wpływa na marże i na zyski. Jednak obrona miała miejsce, a to pozwalało oczekiwać przynajmniej na krótki ruch do góry, co zresztą potwierdziła wtorkowa sesja na Wall Street.
Aktualna sytuacja na wykresie WIG20 wciąż premiuje stronę popytową. Dopóki indeks ten pozostaje ponad wsparciem na poziomie 3633,64 pkt. (dołek z 28 września br.), popyt posiada przewagę, a więc perspektywa wzrostów czy też trendu bocznego jest bliższa, niż silniejszych spadków. Układ sił zmieni się dopiero z chwilą wybicia poniżej 3633,64 pkt.

Zupełnie inna sytuacja ma miejsce w przypadku indeksów grupujących małe i średnie spółki. Wyraźnie zarysowany latem podział na dobrze zachowujące się duże spółki i słabiej zachowujące się spółki małe i średnie, wciąż jest aktualny. Dlatego generalnie należy uważać na ten drugi z wymienionych segment rynku. Dobrą wiadomością jest jedynie to, że do czasu aż w sposób wyraźny nie popsuje się koniunktura na świecie, jest mało prawdopodobne, żeby indeksy MWIG40 i sWIG80 wybiły się dołem z trendów bocznych w jakich się poruszają od ponad dwóch miesięcy.

Dziś rano wyniki kwartalne opublikował BZWBK. Bank w III kwartale br. zarobił 226 mln zł, co jest wynikiem zbliżonym do konsensusu, a więc nie powinno stanowić dodatkowego impulsu dla rynku.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)