Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Jednak w górę

0
Podziel się:

Byki mogą sobie pogratulować. Po neutralnej sesji wtorkowej - indeks WIG20 w środę znacznie zyskał na wartości (głównie dzięki bankom) i znalazł się na poziomie 3483 pkt.

"Byki" mogą sobie pogratulować. Po neutralnej sesji wtorkowej - indeks WIG20 w środę znacznie zyskał na wartości (głównie dzięki bankom) i znalazł się na poziomie 3483 pkt.

Festiwal publikacji wyników za IV kwartał 2006 brawurowo rozpoczął BRE Bank i rozbudził apetyty inwestorów.

Wszystkie główne indeksy odnotowały wzrost. Zarówno WIG (1,56%), odzwierciedlający nastroje na całym rynku, jak i WIG20 (1,72%), indeks największych spółek. To dobra wiadomość, jednak jej wydźwięk osłabiają po raz kolejny niezbyt wysokie obroty (w środę l przekroczyły 1,7 miliarda złotych), co świadczy o tym, że wciąż brakuje zdecydowania u wielu inwestorów.

Akcje banków zachowują się ostatnio, niczym na kolejce śmierci. Raz ostro spadają, a raz idą w górę jak szalone. Inwestorów może to przyprawić o zawrót głowy. Odbicie cen BRE (5,16%), BZ WBK (6,8% ), BPH (4,16%), czy PKO BP (3,7%) robi wrażenie. Rodzi się pytanie czy jutro będzie równie dynamiczny spadek?

O tym, że rynek jest podzielony widać po zachowaniu spółek z branży technologicznej. Techwig wzrósł jedynie o 0,17% , głównie spowodowały to TP SA (-0,97%) oraz Prokom, Netia (0%).

Na fali rosnących blue chipów także zyskują średniacy. MIDWIG wzrósł o 1,75% i po raz kolejny pobił rekord wszechczasów.

W czwartek inwestorzy nie będą teoretycznie mieli problemu z decyzją - trzeba kupować. Z rynków amerykańskich (po decyzji FED o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie) płynie wyraźny sygnał kupna. Jednak jak pokazuje historia, ,,parkiet" nieraz zaskakuje inwestorów. Rynek jest bardzo ,,wykupiony" i niewiele potrzeba, aby emocje spowodowały lawinę sprzedaży wywołaną przez inwestorów pragnących ,,wyprzedzić" pozostałych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)