Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofalny koniec tygodnia na GPW

0
Podziel się:

Dzisiejszą sesję indeksy rozpoczęły od wzrostów, które utrzymywały się przed południem na warszawskim parkiecie. Podobnie sytuacja wyglądała w całej Europie, gdzie rano indeksy także zyskiwały.

Katastrofalny koniec tygodnia na GPW

Przełomowym dla losów dzisiejszej sesji na GPW okazał się jednak opublikowany przed sesją w na Wall Street raport kwartalny General Electric. Spółka poinformowała, że w I kwartale 2008 roku zysk na akcję wyniósł 44 centy, wobec spodziewanych 51 centów. Dodatkowo GE obniżyła prognozę zysków na obecny rok.

Reakcja inwestorów na raport General Electric okazała się bardzo gwałtowna i mocno nerwowa. Indeksy w całej Europie momentalnie znalazły się na minusach. Podobnie na publikację zareagowali amerykańscy gracze, co wzmogło aktywność strony podażowej na GPW. Ostatnie godziny na warszawskim parkiecie okazały się naprawdę dramatyczne, indeks WIG20 bez trudu zbliżył się do poziomu 2900 punktów.

Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po rozpoczęciu notowań na Wall Street. O godzinie 16 rynek poznał wartość indeksu nastroju opracowanego przez Uniwersytet Michigan, który spadł w kwietniu do 63,2 pkt. z 69,5pkt. na koniec marca, co było wynikiem najgorszym od 26 lat. Po takim odczycie indeks WIG20 ponownie zanurkował i ostatecznie zakończył dzień spadkiem o 3,22% do poziomu 2892 punktów. Znacznie stabilniej zachowywały się dzisiaj indeksy mWIG40 oraz sWIG80, które straciły zaledwie 0,63% i 0,90%.

Piątkowa sesja na GPW miała bardzo dramatyczny przebieg. Początek dnia wskazywał na możliwość spokojnego zakończenia tygodnia w okolicy 3000 punktów przez indeks WIG20. Stało się jednak zupełnie inaczej. Słaby raport General Electric doprowadził do mocnej wyprzedaży, która miała miejsce po południu w całej Europie. Byki przez ostatnie 4 godziny sesji były bezradne, podaż całkowicie zdominowała warszawski parkiet.

Dzisiejszym spadkom towarzyszył wzrost obrotów (prawie 1,5mld złotych), co nie wróży niczego dobrego w perspektywie przyszłego tygodnia. Istotne publikacje makroekonomiczne oraz dalsze wyniki kwartalne amerykańskich spółek, także z sektora finansowego, mogą mocno utrudnić życie bykom. Po dzisiejszej sesji znacznie wzrosło zagrożenie pojawienia się kolejnej fali spadkowej. Jeśli nastroje na światowych rynkach nie ulegną poprawie to w najbliższym czasie istnieje ryzyko testowania styczniowych minimów przez indeks WIG20.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)