Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Wróbel
|

KGHM tańszy o 40 procent niż przed miesiącem

0
Podziel się:

Podatek kopalniany ma zasilić w przyszłym roku budżet Polski kwotą ok. 1,8 mld PLN. Akcje miedziano-srebrnego KGHM w ciągu ostatniego miesiąca potaniały o blisko 40 procent.

KGHM tańszy o 40 procent niż przed miesiącem

Indeks WIG20, który przez większą część tygodnia zachowywał się wyraźnie lepiej niż jego odpowiedniki z Europy Zachodniej, w czwartek po południu przerwał tę passę. Ok. godz. 17 spadał o 0,5 proc., podczas gdy w Paryżu i Frankfurcie indeksy odbijały się o ok. 0,6 proc., a w Rosji i na Węgrzech o ponad 1 procent.

Antybohaterem sesji na warszawskim parkiecie został KGHM, którego akcje tuż przed zamknięciem sesji wyceniano o ok. 12 proc. niżej niż dzień wcześniej. W ten sposób inwestorzy zareagowali na zaprezentowane przez Ministerstwo Finansów szczegóły podatku od miedzi i srebra.

Każda tona wydobytej miedzi zostanie opodatkowana stawką uzależnioną od średniej rynkowej ceny miedzi - od 130 PLN do 32 tys. PLN. Przyjmując cenę aktualną czerwonego metalu z londyńskiej giełdy (ok. 7500 USD za tonę) byłoby to ok. 5 tys. PLN za tonę.

Na przestrzeni ostatniego miesiąca za sprawą odwrotu inwestorów od ryzykownych rynków i umocnienia dolara miedź potaniała o ok. 7 proc. W połowie listopada akcje KGHM były wyceniane na ok. 170 PLN, czyli w tym samym czasie ich cena spadła o blisko 40 procent.

Na rynku walutowym złoty odrabiał straty do głównych walut w równie szybkim tempie, jak osłabiał się w pierwszej połowie tygodnia. W czwartek po południu euro kosztowało 4,52 PLN, czyli o ok. 7 groszy mniej niż w środę, frank potaniał z 3,73 PLN do 3,68 PLN, a dolar wyceniany był 3,47 PLN (spadek z 3,53 PLN dzień wcześniej).

Podczas gdy uwaga dużej części inwestorów, przynajmniej od ubiegłych wakacji, koncentruje się głównie na kolejnych jałowych spotkaniach polityków i bieżących danych ekonomicznych, Stany Zjednoczone i Chiny przygotowują się do następnego etapu wojny cenowej.

W 2009 roku Stany Zjednoczone nałożył zaporowe cła na opony importowane z Chin. W odwecie Chiny zablokowały import drobiu i produktów stalowych z USA, co z kolei skłoniło amerykańskie władze do zgłoszenia protestu do Światowej Organizacji Handlu.

W tym tygodniu w zagranicznej prasie można było znaleźć informację mówiącą, że do następnego starcia gigantów dojdzie na rynku motoryzacyjnym, ponieważ Chiny przygotowują się do nałożenia cła od 2 do 21 proc. na importowane z USA duże samochody o pojemności silnika powyżej 2,5l.

Wygląda zatem na to, że początek 2012 roku przyniesie odnowienie protekcjonistycznych zapędów największych potęg gospodarczych oraz dalsze naciski Stanów na umożliwienie osłabienia chińskiej waluty.

Ponadto, agencja Reuters poinformowała, że w listopadzie 2011 roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Chinach, na skutek mniejszego napływu z USA, spadły po raz pierwszy od lipca 2009 roku. Wyniosły one 8,8 mld USD, co jest kwotą o 9,8 proc. mniejszą niż rok wcześniej, ale licząc od początku roku do Państwa Środka napłynęło ponad 103 mld USD.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Noble Securities
KOMENTARZE
(0)