Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Komentarz giełdowy Money.pl: Optymiści kontra pesymiści

0
Podziel się:

Optymista to taki człowiek, który patrząc na szklankę z wodą zwykł mówić, że jest ona w połowie pełna. Pesymista z kolei widząc to samo naczynie zwykł mawiać, że jest w połowie puste. Podobnie było w poniedziałek na parkiecie.

Optymista to taki człowiek, który patrząc na szklankę z wodą zwykł mówić, że jest ona w połowie pełna. Pesymista z kolei widząc to samo naczynie zwykł mawiać, że jest w połowie puste. Podobnie było w poniedziałek na parkiecie.

Pesymiści mówili, że korekta dopadła indeksy. Dało się słyszeć głosy, że większość spółek straciła na wartości, a WIG20 zanotował spadek o 0,66 proc. Optymiści zaś twierdzili po sesji, że mieliśmy nowe rekordy, a nawet WIG20 w trakcie notowań ciągłych zyskiwał ponad 2 proc. W takim optymistycznym duchu można wspomnieć, że na zakończenie poniedziałkowej sesji indeksy MIDWIG, WIRR oraz WIG-Paliwa pokonały swoje historyczne rekordy. Rekordowe były tez obroty, które wyniosły 1,761 mld zł – to czwarty wynik w historii GPW.

Kto ma rację, pesymiści, czy optymiści przekonamy się w najbliższym czasie. Akcjonariusze Alchemii już dawno przestali zawracać sobie głowę indeksami. Są po prostu zbyt zajęci liczeniem zysków. W poniedziałek akcje spółki były pierwszy raz notowane bez Prawa Poboru. Zostanie ono przyznane inwestorom 11 stycznia (środa). Przy kursie odniesienia w wysokości 30,20 zł, notowania wzrosły o 35 proc., do poziomu 40,90 zł za jeden walor. Ciekawie powinny też wyglądać notowania samych PP. Przypomnijmy, że każdemu posiadaczowi akcji Alchemii przysługiwać będą 4 akcje nowej emisji. Cena emisyjna wynosi 1,30 zł, więc Prawa Pobory powinny być notowane po cenie zbliżonej do bieżących notowań spółki. Optymiści zapewne będą optowali za kursem otwarcia na rynku PP w okolicach 45 zł, pesymiści będą raczej zdania, że Prawami Poboru będzie się handlowało najwyżej po 25 zł. Rynek PP ma jednak to do siebie, że pozwala na bardzo duże zyski, ryzyko jest zaś niewielkie, bo zawsze można stać się posiadaczem nowiutkiej akcji serii
D.

Jeśli ktoś wierzy analitykom wydającym rekomendacje, to po spadku w poniedziałek na atrakcyjności zyskują walory KGHM. Analitycy CAIB są bardzo optymistyczni i w swoim raporcie zalecają kupno akcji miedziowego giganta. Ich cena docelowa to 81 zł.
W rolę pesymistów wcielili się analitycy UBS Warburg, którzy cenę docelową wyznaczyli na poziomie 63 zł za walor. W poniedziałek na zamknięciu za akcje KGHM trzeba było zapłacić 68 zł.

Spore różnice zdań można zauważyć również między analitykami DI BRE Banku, a DM BZWBK. Ci pierwsi w końcu grudnia opublikowali raport wedle którego akcje Softbanku powinny kosztować wkrótce 40 zł. Drudzy są jednak zdecydowanymi optymistami i prognozują kurs spółki na poziomie 50,10 zł. W poniedziałek rynek wyceniał walory spółki na 45,20 zł.

Pozostając w optymistyczno-pesymistycznym tonie można odnotować ciekawą wypowiedź prezesa spółki Kęty, Dariusza Mańko. Wyjawił on, że po pierwsze wyniki spółki ulegną znaczącej poprawie w 2006 r. oraz że jeszcze w styczniu spodziewa się finalizacji przejęcia spółki w Polsce, mającej obroty rzędu 100 mln zł. To bardzo optymistyczne informacje, jednak pesymiści zauważą, że wyniki w br. powinny być lepsze, skoro spółka w końcówce roku obniżała swoje prognozy zysku. Inwestorzy zaniemówili po tym dictum. Kurs spółki w poniedziałek nie zmienił się nawet o ułamek procenta.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)