Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Komunikat państw G20 popsuł nastroje. Co dalej?

0
Podziel się:

Niedzielny komunikat państw grupy G20 popsuł nieco nastroje na światowych rynkach finansowych, w tym także na polskim.

 Marek Nienałtowski  
  
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
Marek Nienałtowski Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

Wczorajszy komunikat państw grupy G20 popsuł nieco nastroje na światowych rynkach finansowych, w tym także na polskim. W dokumencie tym po pierwsze wezwano Unię Europejską do tego, aby w marcu wzmocniła swoje fundusze stabilizacyjne, bo będzie to miało duże znaczenie dla procesu uruchomienia przez grupę funduszy dla MFW, czyli w dużym uproszczeniu ostrzeżono UE, że bez wcześniejszych jej działań, środki do MFW nie popłyną.

Po drugie ministrowie finansów grupy G20 podkreślili, że zdają sobie sprawę z zagrożeń jakie niosą za sobą zbyt wysokie ceny ropy. Chodzi tu oczywiście o ich obawy o to, że dalsza aprecjacja tego surowca może zatrzymać obserwowane już od pewnego czasu, ale nadal jednak kruche ożywienie światowej gospodarki, a co za tym idzie i co najważniejsze z punktu widzenia inwestorów giełdowych, pośrednio i negatywnie wpłynąć na wyniki spółek.

W poniedziałek czynnikiem niepewności dla części inwestorów jest też zapewne zaplanowane głosowanie w niemieckim Bundestagu nad zatwierdzeniem drugiej rundy pomocy dla Grecji. Oczywiście na obecną chwilę nic nie wskazuje na to, aby miało się ono zakończyć nie po myśli Angeli Merkel.

Z kolei na notowania złotego i akcji na GPW, negatywnie wpływa dziś także poniedziałkowa opinia agencji Moody's Investors Service o tym, że propozycja Komisji Europejskiej o wstrzymaniu funduszy unijnych dla Węgier jest negatywna dla ratingu tego kraju.

Za nami dobry tydzień na światowych rynkach

Ubiegły tydzień był udanym dla światowych rynków finansowych. Decyzja o przyznaniu Grecji przez Eurogrupę drugiego pakietu pomocowego oraz kolejne dobre dane ze światowej gospodarki zrobiły swoje.

Ceny akcji mierzone zachowaniem globalnego indeksu MSCI AC World wzrosły o 0,91 procent i w piątek dotarły do najwyższego poziomu od 2 sierpnia. Ta sama sztuka udała się dwóm składowym tego wskaźnika jakimi są indeksy: MSCI World (dla krajów rozwiniętych) i MSCI Emerging Markets (dla gospodarek wschodzących). Pierwszy z nich poszedł w górę o 0,97 procent i również w piątek był najmocniejszy od 1 sierpnia, a drugi zwyżkował o 0,48 procent i w poniedziałek ustanowił swój rekord od 4 sierpnia. W ujęciu regionalnym: w Azji i Pacyfiku indeks MSCI AC AP wzrósł o 0,80 procent, w Europie indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,44 procent, a USA indeks S&P500 poszedł w górę o 0,33 procent.

Z kolei na światowym forexie najbardziej płynna para walutowa, jaką jest kurs EUR/USD, aprecjonowała o 2,37 procent i w piątek ustanowiła swój najwyższy poziom od 5 grudnia, a sam amerykański dolar, który jest z kolei najchętniej handlowaną walutą naszego globu, stracił na wartości względem koszyka 1,23 procent i także 24 lutego znalazł się w tej relacji najniżej od 8 grudnia.

Dobre wieści z europejskiego frontu walki z kryzysem finansowym oraz zaskakujące in plus globalne dane makro, połączone z przeceną dolara, doprowadziły też do silnej zwyżki cen towarów. Thomson Reuters/Jefferies CRB, czyli jednej z benchmarkowych dla nich indeksów, poszedł w górę w ostatnim tygodniu o 2,68 procent. Tak silna jego aprecjacja była przede wszystkim zasługą, aż 6,3 procent wzrostu cen kwietniowych kontraktów na ropę WTI, które to w piątek zakończyły handel na najwyższym poziomie zamknięcia od 3 maja. Oprócz wskazanych powyżej czynników, za aprecjacją tego surowca stały rzecz jasna także obawy inwestorów o dalszy rozwój i tak już bardzo napiętej sytuacji wokół Iranu.

Wzrost cen ropy był też pośrednio czynnikiem wspierającym rynek akcji, z racji korzystanego przełożenia na walory spółek powiązanych z eksploatacją i przetwórstwem tego surowca.

... i nieco gorszy na polskim

Na przekór światowym statystykom miniony tydzień na warszawskim parkiecie zakończył się spadkiem wartości wszystkich jego głównych wskaźników.

WIG poszedł w dół o 1,57 procent, a WIG20, mWIG40 i sWIG80 obsunęły się odpowiednio o: 2,03 procent, 0,49 procent i 0,22 procent. Pomimo to, także na GPW można było doszukać się jakiś pozytywów. W poniedziałek indeks szerokiego rynku, a także te obrazujące zachowanie średnich i małych spółek znalazły się na najwyższych poziomach od początku sierpnia, czyli ustaliły swoje kilkumiesięczne maksima dokładnie w tym samym momencie w którym udało się to także omawianemu powyżej wskaźnikowi gospodarek wschodzących.

Oczywiście szkoda, że potem nastąpiło znaczne już obsunięcie oraz tego, że nowego lokalnego rekordu nie ustanowił indeks WIG20. O wiele lepiej niż GPW w ostatnich pięciu dniach handlu poradził sobie złoty. W realiach silnej zwyżki kursu EUR/USD, cena euro względem polskiej waluty spadła jedynie o 0,52 procent, ale już ta dolara zniżkowała, aż o 2,88 procent i w piątek znalazła się na najniższym poziomie od 31 października.

Bieżąca sytuacja rynkowa

Dziś o godz. 12:54 indeks WIG20 szedł w dół o 0,61 procent do 2297,85 pkt, a złoty tracił na wartości: 0,30 procent wobec euro (kurs EUR/PLN 4,1795) i 0,81 procent wobec dolara (kurs USD/PLN 3,1183). W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,87 procent do 262,46 pkt, a kurs EUR/USD deprecjonował o 0,35 procent do 1,3403.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)