Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniec niepewności

0
Podziel się:

Już na początku tygodnia, mimo obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki inwestorzy zza oceanu kupowali akcje w nadziei, że wojna w Iraku będzie krótka. W 1991 roku, kiedy miała miejsce operacja "Pustynna Burza" amerykańskie akcje mocno podrożały. Dlatego część graczy postawiła na powtórkę z historii./ DM POLONIA NET /

Już na początku tygodnia, mimo obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki inwestorzy zza oceanu kupowali akcje w nadziei, że wojna w Iraku będzie krótka. W 1991 roku, kiedy miała miejsce operacja "Pustynna Burza" amerykańskie akcje mocno podrożały. Dlatego część graczy postawiła na powtórkę z historii. We środę skończyła się niepewność związana z atakiem na Irak, natomiast na plan pierwszy wyszły prognozy, dotyczące czasu zakończenia operacji "Iracka Wolność". Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że im krótszy będzie ten okres, tym lepsze nastroje będą panowały na światowych giełdach oraz niższe będą ceny ropy naftowej. W ten sposób znacznie zmniejszy się ryzyko presji inflacyjnej, nierozerwalnie związanej z dynamiczną zwyżką ceny baryłki ropy na światowych giełdach towarowych.

We wtorek obradował Amerykański bank centralny i zgodnie z oczekiwaniem pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie (1,25% najniższym do 40 lat). Jedno, co może niepokoić to fakt, że FED nie określi swojego nastawienia względem polityki pieniężnej, co może świadczyć o tym, iż przedstawiciele Banku Centralnego USA również mieli spore wątpliwości co do tego w jakim kierunku rozwinie się konflikt na Bliskim Wschodzie. W ubiegłym tygodniu liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła w USA do 421 tys. z 425 tys. po korekcie tydzień wcześniej, jednak niestety średnia czterotygodniowa wzrosła do 424.7 tys. z 421 tys. W ciągu sześciu sesji z rzędu indeks Dow Jones zyskał łącznie 721 punktów. Owe 10 procent zysku może stanowić poważną przeszkodę do kontynuowania dalszych wzrostów, przynajmniej do czasu gdy sytuacja na irackim froncie pozwoli na przybliżone określenie końca wojny. Jednak podczas piątkowych sesji w Europie główne indeksy dynamicznie rosły, ponieważ oddziały
amerykańskie i brytyjskie posuwając się w głąb Iraku nie napotykały większego oporu, co wzmacniało nadzieje inwestorów na rychły koniec dyktatury Husajna.

W minionym tygodniu ukazało się w Polsce kilka istotnych danych makroekonomicznych. GUS podał, że stopa bezrobocia wzrosła w lutym do rekordowego poziomu 18,8 procent. W tym samym miesiącu sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku o 4,7 procent, a miesiąc do miesiąca spadła o 3,8 procent. Natomiast w ostatnim kwartale minionego roku polski PKB wzrósł o 2,1 procent a w całym 2002 roku wzrost PKB wyniósł 1,3 procent. Opublikowane dane okazały się zgodne z oczekiwaniami i podtrzymały nadzieję na dalsze cięcia stóp procentowych w naszym kraju. We środę pojawiło się kolejne wezwanie na spółkę notowaną na warszawskim parkiecie. Za jedną akcję Polifarbu C-W, Francuzi zaoferowali 7,02 zł. Nie było to żadną sensacją, ponieważ wtorkowy kurs wyniósł 7,75 zł. Jednak co innego zwróciło moją uwagę. W ostatnim czasie nasilił się proces ogłaszania wezwań (Agros, Elzab, Kruszwica, Rolimpex, Polifarb C-W). Może to świadczyć tylko o jednym. Inwestorzy strategiczni doszli do wniosku, że zła koniunktura jaka panuje od wielu
miesięcy na rynku przeceniła już na tyle notowane spółki, że ceny ich stały się atrakcyjne. Idąc dalej tym tokiem myślenia można zakładać, że fundamentalnie silne walory nie powinny już wiele stracić podczas panującej nadal bessy.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)