Środowe notowania na warszawskim parkietem przebiegały pod znakiem korekty kursów największych spółek, będących w ostatnich dniach liderami wzrostów. Skutkiem tego WIG20 stracił na zamknięciu 1,5 %, a WIG 1%, przy kolejnym wzroście obrotów. Do ponownie wyprzedawanych banków dołączyły również walory TPSA (-2,3%), PKNOrlen (-1%) oraz KGHM (-2%), który już wyraźnie zdyskontował nadspodziewanie dobre wyniki kwartalne.
Słabsza postawa tuzów jak i względnie dobre wyniki kwartalne wywołały kolejny dzień minihossy na małych spółkach, głównie produkcyjnych, które po okresie restrukturyzacji i wciąż atrakcyjne niskiej kapitalizacji zyskują coraz szersze rzesze fanów. Dlatego też kolejny dzień rosły walory m.in. Cersanitu (6%), Farmacolu (2,4%), Kruszwicy (11,9%), Rolimpexu (3,2%). Gorączka zakupów przeniosła się na inne małe spółki, nawet te, które niekoniecznie zachwyciły wynikami lub te, które jeszcze ich nie podały. Uwagę mógł zwrócić Sokołów (5%), Polifarb Cieszyn-Wrocław (2,8%) oraz LPP (2,3%). Dzięki umówionym transakcjom bardzo duże wzrost obroty zanotowano na akcjach Echo, które jednocześnie zyskały na wartości 1,6%.
Z kolei utrata zaufania odbija się poważnie na akcjach Amiki (-3%) powodując pogłębiającą się przecenę jej akcji, których kurs zbliża się do ostatnich, lutowych minimów. Okres publikacji wyników kwartalnych spółek publicznych w pełni. Te, dotychczas opublikowane znajdują potwierdzenie w wycenach rynkowych papierów. Przed nami wciąż sprawozdania finansowe największych spółek m.in. TPSA, PKNOrlen oraz Pekao. To one mogą zadecydować o kierunku, w jakim w najbliższym czasie podąży nasz nieco miotający się ostatnio rynek. Inwestorzy zapewne będą również pamiętać o zbliżającym się czerwcowym referendum unijnym.
