Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Lekkie pogorszenie nastrojów

0
Podziel się:

Decyzja Moody’s dotycząca obniżenia ratingów dla sześciu z krajów Eurolandu nie mogła pozostać bez wpływu na globalny rynek finansowy.

 Marek Nienałtowski  
  
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
Marek Nienałtowski Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

Późno poniedziałkowa decyzja agencji ratingowej Moody's Investors Service dotycząca obniżenia ratingów dla sześciu z krajów Eurolandu (Hiszpania, Portugalia, Włochy, Malta, Słowacja i Słowenia) oraz zredukowania do poziomu negatywnego perspektyw tego typu oceny dla trzech innych państw strefy euro dysponujących obecnie najwyższą notą AAA (Francja, Wielka Brytania i Austria) nie mogła pozostać bez wpływu na globalny rynek finansowy.

Doprowadziła ona na nim dziś do lekkiego spadku cen akcji oraz wartości wspólnej waluty względem dolara, co znalazło też automatycznie swoje negatywne - aczkolwiek także niezbyt duże odbicie - w kondycji: indeksów na GPW i polskiego złotego.

Tak samo rzecz się miała z przedstawionymi dziś po południu danymi makro z USA, dotyczącymi 0,4 proc. mniejszego niż oczekiwano wzrostu m/m sprzedaży detalicznej w styczniu oraz przedpołudniowymi doniesieniami z Eurolandu dotyczącymi 2,0 proc., głębszego niż oczekiwano spadku r/r produkcji przemysłowej w grudniu.

Poprawie atmosfery na pewno nie sprzyjało także to, że rynek nadal z niepokojem oczekuje na wynik jutrzejszego spotkania Eurogrupy, zadając sobie niezmiennie pytanie o to, czy uda się na nim zatwierdzić już ostatecznie drugi pakiet pomocowy dla Grecji, czy też nie. O skali wątpliwości co do tej kwestii świadczą nie tylko zachowawcze działania inwestorów, ale także na dwoje wróżące słowa kluczowych polityków Eurolandu.

I tak np. Wolfgang Schaeuble, szef resortu finansów Niemiec co prawda powiedział we wczorajszych wywiadzie telewizyjnym, że celem UE jest wsparcie Grecji, ale dodał też w jego trakcie to, że jest ona obecnie lepiej przygotowana na bankructwo Hellady niż jeszcze dwa lata temu.

BoJ, niemieckie dane i włoska aukcja obligacji

Skala dzisiejszej przeceny na rynkach byłaby zapewne większe gdyby nie to, że dzisiejsze dane z Niemiec o nastrojach gospodarczych okazały się być lepsze niż oczekiwano, a wtorkowa aukcja włoskich obligacji zakończyła się sukcesem.

Jeśli chodzi o tą pierwszą kwestię, to opracowywany na podstawie rozmów z analitykami i inwestorami instytucjonalnymi indeks ZEW wzrósł w lutym do poziomu +5,4 pkt, najwyższego od 10 miesięcy. Na rynku oczekiwano, że wyniesie on minus 11,8/12,0 pkt wobec minus 21,6 pkt w styczniu.

Z kolei w drugim przypadku, Włosi sprzedali całą ofertę 3 i 5-letnich papierów, przy rentowności tych pierwszych najniższych od marca ub.r.
Tak jak powyższe zadziało także zaskakujące złagodzenie dziś przez Bank Japonii prowadzonej przez niego polityki, czego dokonał poprzez zwiększenie o 10 bilionów jenów programu zakupu aktywów. BoJ samego poziomu stóp procentowych oczywiście nie zmienił.

Polska podaż pieniądza

Dziś o godz. 14:00 Narodowy Bank Polski przedstawił dane dotyczące podaży pieniądza M3. W styczniu wzrosła ona rok do roku o 13,7 proc. do 874,21 mld zł, czyli bardziej niż się tego spodziewano (+12,8 proc.).

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)