Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

M&A wspierają giełdy

0
Podziel się:

Otwarcie nowego tygodnia na rynkach akcyjnych upłynęło pod hasłem wzrostu cen. Podczas poniedziałkowej sesji indeksy w Azji poszły w górę na całej linii i to w bardzo dużym stopniu (Kospi +3,4 proc., Nikkei 225 +2,7 proc., Szanghaj w granicach 8 proc.!).

M&A wspierają giełdy

Otwarcie nowego tygodnia na rynkach akcyjnych upłynęło pod hasłem wzrostu cen. Podczas poniedziałkowej sesji indeksy w Azji poszły w górę na całej linii i to w bardzo dużym stopniu (Kospi +3,4 proc., Nikkei 225 +2,7 proc., Szanghaj w granicach 8 proc.!) .

Od plusów rozpoczęły także parkiety na Starym Kontynencie (o godz. 9:31 indeks CAC40 rósł o 0,61 proc., a FTSE250 zwyżkował o 0,43 proc.). Takie zachowanie dalekowschodnich i europejskich wskaźników nie powinno jednak zaskakiwać, bo po dobrym zakończeniu piątkowego handlu za oceanem (DJIA +0,73 proc., Nasdaq100 +0,75 proc., S&P500 1,22 proc.), zwyżki były więcej niż pewne. Dlaczego?

Bo inwestorzy dostali silny zakupowy sygnał w postaci serii doniesień o nowych fuzjach i przejęciach. Warto skupić się na tych najważniejszych. W piątek pojawiła się po pierwsze oferta przejęcia Yahoo przez Microsoft za kwotę 44,6 miliarda dolarów, a po drugie Aluminium Corp. of China (Chinalco) wraz z Alcoa zakupili udziały w trzeciej na świecie pod względem wielkości spółce wydobywczej, czyli w Rio Tinto.

W takich warunkach piątkowe dane z rynku pracy, które wskazały na to, że amerykańska gospodarka balansuje na krawędzi recesji, zeszły na drugi plan. W styczniu liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym spadła o 17 tys., czyli znalazła się na minusie po raz pierwszy od 2003 r. i wobec oczekiwanego na rynku jej 70 tys. wzrostu.

Znikome ,,przejęcie się" inwestorów tymi informacjami, to jednak nie tylko skutek doniesień o serii M&A, ale również wynik tego, że inne przedstawione tego samego dnia informacje w USA okazały się być wyraźnie lepsze od prognoz. Indeks ISM wzrósł w styczniu powyżej poziomu 50 pkt (co oznacza, że znowu zaczął się rozwijać), a dokładanie do 50,7 pkt z 48,4 pkt w grudniu. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała na jego spadek do 47,3 pkt.

Piątkowe doniesienia z gospodarki USA nie pozostały też rzecz jasna bez wpływu na kondycję dolara. Początkowo po publikacji danych z rynku pracy zielony szybko osłabł. Kurs EUR/USD skoczył do poziomu 1,4951. Chwilę później po tym jak okazało się, że atak na historyczny szczyt (1,4967 ustanowiony 23 listopada ur.) nie ma szans powodzenia inwestorzy przystąpili do odkupywania waluty USA.

Ich działaniom pomogły dodatkowo dane o indeksie ISM i suma sumarum, cena euro do dolara zniżkowała w piątek, aż do 1,4786. Znaczne wzmocnienie zielonego obserwowane było także na parze GBP/USD. Na początku tego tygodnia amerykańska waluta nieco skorygowała swoje silne piątkowe wzrosty względem euro i funta.

Tak jak można się było tego spodziewać słabo zachowywał się tez jen i to zarówno w stosunku do euro, jak i do dolara. Dlaczego? Zagraniczni inwestorzy znowu rozpoczęli carry trading. O godz. 9:31 kurs EUR/USD wynosił 1,4832, kurs GBP/USD był równy 1,9741, a kurs USD/JPY znajdował się na poziomie 106,85.

Na krajowym rynku pierwsza w tym tygodniu sesja rozpoczęła się od wzrostu indeksów. Inwestorzy operujący na GPW chętnie kupowali akcje, na fali dobrych doniesień docierających z dalekowschodnich i zachodnich rynków giełdowych. Pozytywna sytuacja na globalnych rynkach akcyjnych świetnie wpływa także na złotego.

Zagraniczni inwestorzy, znowu zwiększyli swój apetyt na ryzyko i nabywali wysokorentowe aktywa finansując to oczywiście japońskim jenem. O godz. 9:31 indeks WIG20 zwyżkował o 1,76 proc., kurs EUR/PLN wynosił 3,5570, a kurs USD/PLN był równy 2,3980.

Dziś po południu czasu polskiego napłyną kolejne dane makro z USA. O godz. 13:30 przedstawiony zostanie raport Challengera, o planowanych zwolnieniach za styczeń, ale jako że główne dane z rynku pracy USA były już w piątek, to prawdopodobnie przejdzie on bez echa. Z kolei o godz. 16:00 opublikowane zostaną dane o zamówieniach w przemyśle za grudzień (prog. m/m +2,4 proc. wobec +1,5 proc. w listopadzie).

Wcześniej, bo o 11:00 stanie się jasne, jak w grudniu ukształtowały się ceny producenckie w strefie euro. Według prognoz wskaźnik PPI wzrósł r/r o 4,3 proc. wobec +4,1 proc. w listopadzie.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)