Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowe minima

0
Podziel się:

W czwartek na Wall Street, po nerwowej sesji, DJIA ponownie oddalił się od strefy wsparcia. Tym razem obawy o kondycję sektora finansowego ustąpiły przed optymizmem graczy wywołanym taniejącą ropą i dobrymi wynikami spółek (Nokia, Walt Disney).

W czwartek na Wall Street, po nerwowej sesji, DJIA ponownie oddalił się od strefy wsparcia. Tym razem obawy o kondycję sektora finansowego ustąpiły przed optymizmem graczy wywołanym taniejącą ropą i dobrymi wynikami spółek (Nokia, Walt Disney).

W Warszawie jeszcze przed sesją inwestorzy poznali wyniki BPH i PEO. Tylko w przypadku pierwszego z wymienionych okazały się one wyższe od konsensusu analityków.

Reakcja na wszystkie te poranne newsy nie była już tak spontaniczna jak w czwartek, ale pozbawiony emocji 20 pkt. wzrost pochodnej miał większe szanse na utrzymanie się. Wyraźne umocnienie złotówki także wskazywało na to, że inwestorzy zaczynają wracać do bardziej ryzykownych aktywów. Kolejne godziny sesji miały jednak boleśnie zweryfikować te tezy. Rynek kasowy przyjął chłodno dokonania banków w II kwartale, co w połączeniu z spadkami spółek paliwowych z PKN na czele przełożyło się na 90 pkt. spadek indeksu spod sesyjnych szczytów.

O 13.00 indeks znalazł się na poziomie środowego minimum, gdzie pozostał do momentu ogłoszenia danych makro z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym okazała się niższa od prognoz. Nie było znaczniejszej reakcji graczy na te odczyty, na WIG20 tylko na chwilę pojawiły się minima impulsu.

Niska aktywność, którą charakteryzowała się cała dzisiejsza sesja w tym momencie stała się ratunkiem dla rynku. Niestety w końcówce sesji, gdy za oceanem przewagę zaczęła zdobywać podaż notowania zdecydowanie oddaliły od poziomu 3640 pkt. Indeks zamknął się na poziomie 3624 pkt. Nowy dołek został poparty obrotami aczkolwiek ich geneza (wymiana na BZWBK)
budzi wątpliwości.

Takowych jednak nie może być ocenie całego mijającego tygodnia. Nie przyniósł on poprawy sytuacji posiadaczy akcji. Jego początek przebiegał pod znakiem prób zmniejszenia wymiaru strat, ale wysiłki te nie wykroczyły poza środek czarnego korpusu z końcówki lipca. W rezultacie powstała 4-ta z rzędu spadkowa świeca wyznaczająca nowe minima impulsu. Wybicie z klina postępuje i na wskaźnikach próżno szukać symptomów jego osłabienia. Pułap konsolidacji z lutego b.r. (3560 pkt.) może więc stać się areną następnego starcia popytu z podażą.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)