Dobre wyniki finansowe opublikowane przez Lotos i PKN były siłą napędową wczorajszych notowań w Warszawie. Spółki zyskały na wartości odpowiednio 6,4% i 4,3% pomagając indeksowi WIG20 wzrosnąć na koniec sesji o 2%.
Optymizm, który zapanował w segmencie największych spółek oczywiście nie był aż tak mocno widoczny na bardzo słabym ostatnio szerokim rynku. Liczba spółek rosnących w niewielkim stopniu przewyższyła liczbę malejących spółek, a najmocniej wzrosła wartość rynkowa Toory.
Producent felg aluminiowych zyskał 25% i była to druga z rzędu mocno wzrostowa sesja tych akcji. Gracze zainteresowali się spółką w związku z prasowymi doniesieniami o możliwym zainteresowaniu się przejęciem Toory przez grupę kapitałową Romana Karkosika.
Rano te informacje zostały zdementowane i większe prawdopodobieństwo ma na dzisiejszej sesji spadek kursu tych akcji, choć jeśli spekulacyjne ręce, które kupowały akcje, są bardzo mocne, jeszcze możemy zobaczyć wzrostowy akcent.
Wczorajsze wzrosty w Warszawie były pierwszą od dłuższego czasu sesją korygującą mocną falę spadkową, która przeszła przez nasz rynek. Pierwsza ocena odbicia wypada raczej słabo - obrót towarzyszący zwyżce był niższy niż ten, który towarzyszył spadkom, co należy oceniać negatywnie patrząc z dłuższej perspektywy.
Po sesji w Warszawie mocna fala wzrostowa przeszła też przez inne światowe parkiety, w tym przede wszystkim przez Wall Street, dlatego dziś będziemy świadkami kontynuacji odreagowania. Problemy indeksu WIG20 zaczną się przy poziomie 3700 punktów i tam prawdopodobnie się niedługo znajdziemy.
Dziś ostatnie spółki przed i po sesji publikują wyniki kwartalne. Od jutra będzie można zacząć podsumowanie 3 kwartału w wykonaniu giełdowych spółek i wyselekcjonować najlepsze i najgorsze walory na końcówkę roku.