Ubiegły tydzień nie przyniósł wybicia z konsolidacji na warszawskim parkiecie. Indeks WIG20 wzrósł o 2,6 proc, a w piątek stracił 0,25 proc. W środę indeks blue chipów naruszył górne ograniczenie trójkąta na wykresie dziennym, jednak wybicie nie było trwałe i nastąpił powrót do konsolidacji.
Indeksowi szerokiego rynku nie udało się nawet testować wspomnianego ograniczenia. W ciągu tygodnia wzrósł on o 1,94 proc, a w piątek stracił 0,28 proc. Do zdecydowanego kontynuowania ruchu w górę zabrakło sprzyjających warunków na parkietach światowych.
Drożejąca ropa naftowa wywołuje coraz większe obawy o wzrost inflacji na świecie. Cena za baryłkę ropy naftowej rosła przez sześć dni z rzędu, dziś ten trend został na razie zatrzymany. W piątek za kontrakt na baryłkę ropy Crude na giełdzie nowojorskiej płacono 126,25 dolarów.
Oliwy do ognia dolały informacje ze spółek. Słabe wyniki Toyoty i duża strata AIG sprawiły, że obawy o długotrwałe skutki kryzysu na rynku kredytów powróciły. AIG w pierwszym kwartale miało 7,8 mld straty i zamierza pozyskać z rynku dodatkowe środki, w kwocie przewyższającej 15 mld dolarów. Spółka ta zaciążyła w piątek na indeksie DJIA tracąc ponad 8 proc.
Indeks ten zakończył sesję spadkiem o 0,9 proc, natomiast w ciągu tygodnia stracił 2,4 proc. Mimo tych spadków obroniony został kanał wzrostowy widoczny na wykresie dziennym, który tworzony jest od połowy marca. S&P500 stracił w piątek 0,7 proc, najlepiej jednak zachowywał się indeks Nasdaq spadając jedynie o 0,23 proc.
Dzisiejsza sesja w Azji przebiegała pod znakiem zmiennych nastrojów. Publikacja inflacji konsumentów w Chinach pokazała jej wzrost w kwietniu o 8,5 proc, co odbiło się negatywnie na giełdowym parkiecie, wrażliwym w ostatnim czasie na informacje o wzrostach cen. Indeks Shanghaj Composite wyszedł jednak na plusy w kolejnych godzinach. Podobnie sytuacja wyglądała w Japonii, gdzie po początkowych spadkach Nikkei odrobił straty i zamknął sesję wzrostem o 0,64 proc.
Nastroje w poniedziałkowy poranek na europejskich parkietach są dobre i również warszawska giełda powinna rozpocząć tydzień od wzrostów. Gdyby korekta na ropie naftowej nabrała większych rozmiarów, pomogłaby rynkom giełdowym. Pierwszym zadaniem popytu w przypadku indeksu WIG20 jest pokonanie ubiegłotygodniowych szczytów. Nie brakuje do nich aż tak dużo, aby to nie było dziś nierealne.
