Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Popyt dostał szansę na rehabilitację

0
Podziel się:

Popyt dostał kolejną szansę, jaką jest wczorajsze zachowanie giełd amerykańskich nie tyle po decyzji, co po komunikacie Fed.

Popyt dostał szansę na rehabilitację

Niekorzystnym sygnałem jest zejście indeksu WIG20 poniżej linii ostatnich wzrostów, ale z drugiej strony inne ważne bariery zostały na razie utrzymane, a więc nie padły przesłanki mogące silniej zdeprymować popyt.

Europejskie rynki dobrze zaczęły wczorajszą sesję, ale zapału nie wystarczyło popytowi na długo. Wzrosty zostały zatrzymane już kilku minutach, a indeksy zaczęły się cofać. Przez większość pierwszej połowy sesji panowała wprawdzie lekka stabilizacja, jednak słabsze od oczekiwań dane zza oceanu i przecena na początku notowań na tamtejszych rynkach nie pozostała bez echa na parkietach naszego kontynentu.

Uwaga skupiona była na decyzji Fed w sprawie stóp procentowych, ale to nie przeszkodziło podaży przejąć inicjatywy. W efekcie nastroje sukcesywnie się pogarszały, a poprzednie zamknięcia nie były wystarczającą zaporą dla powstrzymania spadków. Giełdy amerykańskie otworzyły się na minusach, ale szybko uspokoiły się i zastygły wyczekując na to co zrobi Fed.

Dla rynków na naszym kontynencie był to wystarczający pretekst dla wyhamowania, a nawet prób odreagowania. Większość indeksów kończyła spadkami, choć niektóre, jak niemiecki DAX zdołały wyjść na lekkie plusy. Stopy w USA pozostały bez zmian, co zaskoczeniem nie było, ale komunikat po posiedzeniu wywołał optymistyczną reakcję tamtejszych indeksów, która może dziś znaleźć przełożenie na nastroje w Europie.

Nasz parkiet przyłączył się do ogólnej tendencji i również zaczął na plusie. Podobnie jak na innych giełdach optymizm szybko jednak zgasł i po mocnym spadku WIG20 oddał bez problemów początkowe zyski i wylądował na minusie. To jednak podaży nie wystarczyło i zniżka trwała nadal.

Po nieco ponad godzinie udało się wprawdzie uspokoić atmosferę, jednak popyt nie był w stanie zaatakować mocniej poprzedniego zamknięcia nie mówiąc już o zainicjowaniu wyraźniejszego odbicia. Krótko po publikacji danych zza oceanu znów mocniej zaatakowała podaż, co przyniosło powrót spadków. W końcówce, tuż powyżej wsparcia na 1436 pkt. miało miejsce odbicie, ale nie zmieniło ono w żaden sposób obrazu rynku.
Sytuacja uległa lekkiemu pogorszeniu, choć o zasadniczych zmianach obrazu rynku trudno jeszcze mówić.

Niekorzystnym sygnałem jest zejście indeksu WIG20 poniżej linii ostatnich wzrostów, ale z drugiej strony inne ważne bariery zostały na razie utrzymane, a więc nie padły przesłanki mogące silniej zdeprymować popyt. Dostał on zresztą kolejną szansę, jaką jest wczorajsze zachowanie giełd amerykańskich nie tyle po decyzji, co po komunikacie Fed.

Na mocniejszą poprawę z tego powodu ciężko wprawdzie liczyć, niemniej może to być wystarczający impuls dla zatrzymania dalszych spadków. Początek dzisiejszych notowań może więc upłynąć pod znakiem lekkiej zwyżki, choć potem należy liczyć się z uspokojeniem i wyczekiwaniem na kolejne dane makro zza Atlantyku, które pojawią się w końcówce sesji. To właśnie te informacje mogą zadecydować o ostatecznym efekcie notowań.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)