Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rośnie inflacja w strefie euro

0
Podziel się:

Według prognozy Eurostatu zharmonizowany indeks cen konsumenckich (HICP) wzrósł w czerwcu o 4,0 proc. wobec 3,7 proc. w maju i 3,8 proc. oczekiwanych przez ekonomistów.

Nie jest to więc optymistyczna wiadomość na trzy dni przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego. W tej sytuacji prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych znacznie wzrosło, zresztą i wcześniej uznawaną już za pewnik (po ostatnich wypowiedziach prezesa ECB Jeana Clouda Trichet'a). Tymczasem ekonomiści sądzą, że ECB sporo zaryzykuje, jeśli zdecyduje się na podwyżkę (podwyżki?) stóp w warunkach co prawda rosnącej inflacji, ale także spowolnienia gospodarczego różnie się rozkładającego w różnych państwach członkowskich strefy euro. Problem robi się nie tyle monetarny, co polityczny. A podwyżka stóp może mieć swoje przełożenie na dalsze umocnienie euro.

SYTUACJA NA GPW

Poniedziałkowa sesja wymyka się jednoznacznym ocenom, ze względu na wzrost obrotów, który dziś widzieliśmy. Z jednej strony nie jest to dobry sygnał na sesji takiej jak dziś, kiedy WIG20 bez powodzenia próbował odrobić straty z piątkowej sesji. Ta próba została wykorzystana do dystrybucji i ostatecznie nie powiodła się - indeks utknął niewiele powyżej piątkowego szczytu na poziomie 2632 pkt.

Z drugiej strony późniejszy jego spadek nie był gwałtowny, a kupujący stawiali jednak zacięty opór widoczny zwłaszcza w przypadku akcji Pekao i PKO BP. A właśnie obrót zarejestrowany na akcjach tych dwóch banków (łacznie 460 mln PLN), zadecydował o wzroście obrotów na całym rynku do 1,15 mld PLN. Z drugiej strony takie spółki jak KGHM czy TP SA, na których obroty także wzrosły zachowywały się dziś słabo. Ocena rynku nie może być więc jednoznaczna, także dlatego, że ostatniego dnia półrocza inwestorzy instytucjonalni porządkowali portfele.

GIEŁDY W EUROPIE

Inflacja w Europie przyspieszyła do najwyższego poziomu od 16 lat. W połączeniu z nowymi rekordami cenowymi ropy naftowej, która w poniedziałek przekroczyła w Londynie 143 USD za baryłkę atrakcyjność akcji firm z sektorów nie związanych z bezpośrednio surowcami staje pod znakiem zapytania. Europejski Bank Centralny znajduje się więc pod coraz silniejszą presją i najprawdopodobniej będzie zmuszony podnosić koszt pieniądza w strefie euro, co dodatkowo utrudni firmom powiększanie zysków, a klientom spłacającym kredyty uszczupli portfele.

Szalejące ceny są globalnym problemem i w związku z tym trudno znaleźć gospodarki uniezależnione od surowców, dlatego w poniedziałek inwestorzy nadal sprzedawali akcje, chętniej natomiast parkowali środki pieniężne na innych rynkach: w obligacjach oraz metalach szlachetnych. Po lekkim odbiciu o godz. 16.30 CAC40 rósł o 0,4 proc., FT-SE o 1,5 proc., a BUX o 0,1 proc.

WALUTY

Kurs euro przełamał dziś na krótko poziom 1,58 USD, co należy uznać za próbę testowania rynku - na ile inwestorzy są skłonni kupować euro przed oczekiwaną decyzją ECB o podwyżce stóp procentowych i przed publikacją potencjalnie słabych danych z amerykańskiego rynku pracy (oba wydarzenia będą miały miejsce w czwartek). Na razie najwyższy kurs wspólnej waluty od trzech tygodni został wykorzystany do jej sprzedaży - pod koniec dnia euro wyceniano na 1,575 USD.

U nas dolar spadł poniżej 2,12 PLN i znalazł się - co skwapliwie wyłapały serwisy internetowe - na poziomie najniższym od 1993 r. Nie ma to jednak większego znaczenia, ważne jest nowe minimum w obecnym trendzie. Euro trzyma się w okolicach 3,35 PLN, frank natomiast utrzymuje się relatywnie wysoko tuż poniżej 2,09 PLN, ale zarazem ma 4 grosze zapasu do minimum kursowego z obecnego trendu spadkowego.

SUROWCE

Nowy rekord ceny ropy padł w poniedziałek na giełdzie w Londynie, gdzie baryłkę wyceniano w ciągu dnia na 143,5 USD. Suche fakty mieszają się z emocjami w taki sposób, że nikt nie wie z całą pewnością, na jakim poziomie znajduje się właściwa cena. Oskarżenia obciążające spekulantów oraz próby ograniczenia ich wpływu (dyskusje polityków w USA) według szefów giełd towarowych nie są korzystne dla rynku, ponieważ nie należy administracyjnie interweniować, skoro żaden rząd nie zna lepszej odpowiedzi na pytanie, ile powinna kosztować ropa. Wraz ze słabnącym dolarem drożeje również złoto, które wyceniono w poniedziałek na 930 USD (+0,2 proc.). Natomiast znaczny spadek zapasów niesprzedanej miedzi na giełdzie w Szanghaju spowodował wzrost ceny tego metalu o 1,4 proc. do 8 580 USD.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)