Na warszawskiej giełdzie zakończył się sezon publikacji raportów finansowych. W poniedziałek po południu ostatnia grupa spółek przedstawiła swoje dokonania w drugim kwartale. W większości przypadków przewyższały one prognozy analityków. Zadawalające rezultaty firm są zapewne istotnym czynnikiem, który stabilizuje rynek. Pomimo znacznego pogorszenia sytuacji na rynkach amerykańskich indeks największych spółek wciąż pozostaje w trendzie bocznym, broniąc przed kilkoma dniami po raz kolejny wsparcia w obszarze 1640 pkt. Obrona wsparcia nie przynosi jednak istotniejszego wzrostu aktywności inwestorów. Obroty pozostają na średnim poziomie niewiele przekraczającym 200 mln. Nie inaczej pod względem aktywności było podczas sesji wtorkowej. Łączny obrót podczas notowań ciągłych przekroczył 250 mln. Rynek dużo lepiej wyglądał jeśli spojrzymy na niego przez pryzmat zmian indeksu. WIG20 zyskał 1,24% i zamknął się na poziomie 1675,22. Nie zmienia to sytuacji technicznej całego rynku, ale od około miesiąca nie mieliśmy tak
wyraźnego wzrostu rynku.
Do ocieplenie nastrojów w największej mierze przyczynił się sektor bankowy i sektor IT. Bardzo dobre wyniki finansowe w sektorze bankowym, a także wyraźny wzrost przychodów w sektorze IT przyczynił się w końcu do poprawy sentymentu. Szczególnie widoczne to było w sektorze bankowym, który był wyraźnie słabszy od rynku i to w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy. Niewykluczone, że obserwujemy zmianę nastawienia do sektora bankowego w terminie o wiele dłuższym niż kilka sesji. Punktem przełomowym będzie z pewnością oferta PKO BP, wydaje się jednak że nastroje mogą poprawić się wcześniej.
