Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Słabe dane azjatyckich spółek

0
Podziel się:

Dziś Azja rozpoczęła tydzień spadkami, co nie wróży dobrze rynkom po świątecznej przerwie. Banki centralne według prognoz nie powinny przyczynić się do pogorszenia nastrojów, pozostawiając stopy na niezmienionym poziomie.

Słabe dane azjatyckich spółek

Czwartkowa sesja zakończyła się spadkiem WIG20 o 0,6% i zakryciem korpusu środowej świecy wzrostowej przy obrocie ledwie przekraczającym 600 mln złotych. Po rozpoczęciu notowań na plusie byki napotkały opór na poziomie 2942 pkt. będącym rekordem obecnej hossy, którego w nastroju przedświątecznym nie udało się pokonać. Indeks godzinę po otwarciu schował się w kanale, w którym pozostawał do publikacji liczby wniosków o zasiłek w Stanach, która okazała się nieznacznie wyższa od prognozowanej, co jednak wystarczyło do odwrotu byków na świąteczne pozycje i spadku indeksu do okolic 2900 pkt. - w powstrzymaniu spadków nie pomogła sesja w Stanach, gdzie indeksy również spadały w reakcji na raporty kwartalne spółek.

Obecny tydzień również będzie krótszy, jednak kończyć go będzie dwudniowy weekend nie zaś czterodniowa przerwa, tak więc można się spodziewać większej aktywności inwestorów niż w Wielkim Tygodniu. Dziś niestety w kalendarzu danych brak informacji istotnych, które mogłyby nadać kierunek indeksom – w zasadzie jedyną istotną informacją będzie indeks zaufania konsumentów Conference Board, na który trzeba będzie jednak czekać aż do 16.00. Na szczęście dla inwestorów dziś kolejna porcja sprawozdań spółek amerykańskich, z których sprawozdania przed otwarciem sesji za oceanem opublikują 3M, Coca-Cola, Ford i Lockheed Martin. Tymczasem sprawozdania kwartalne spółek notowanych na giełdach w Azji rozczarowały, powodując spadki, co nie zapowiada otwarcia na plusach w Europie – na razie kontrakty są notowane poniżej czwartkowego zamknięcia.

Tymczasem prawdopodobieństwo rozpoczęcia przez Fed cyklu podwyżek stóp procentowych zwiększa się – ze względu na stale rosnącą od listopada zeszłego roku inflację konsumencką wydaje się niemożliwe dalsze utrzymywanie stóp na obecnym poziomie i związane z nim prowadzenie ekstremalnie luźnej polityki monetarnej, a kolejna runda ilościowego poluzowania może już nie nastąpić. Analitycy prognozują, że spread między dwu- i dziesięcioletnimi obligacjami USA będzie się zmniejszać w oczekiwaniu na odwrócenie obecnej polityki monetarnej. Na niepokoje związane ze schładzaniem gospodarki amerykańskiej nakładają się problemy Grecji, Irlandii i Portugalii, których rentowności obligacji wzrosły do poziomów rekordowych od czasu wprowadzenia euro.

Wzrost niepokojów o perspektywy rozwoju gospodarki światowej każe z większą uwagą przyjrzeć się giełdowym parkietom – na GPW wciąż byki znajdują wsparcie na poziomie 2900 pkt., jednak będą musiały bacznie wsłuchiwać się w informacje dobiegające ze światowej gospodarki. Amerykańscy inwestorzy już dyskontują spodziewane gorsze dane, windując ceny 10-letnich obligacji do miesięcznego maksimum – w tym tygodniu przekonamy się, czy ich obawy były uzasadnione.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)