Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Smutny dzień dla rynków

0
Podziel się:

Silne w ostatnich dniach niedźwiedzie były wspierane kolejnymi rewizjami prognoz dla krajowej gospodarki.

Smutny dzień dla rynków

Dzisiejsza sesja rozpoczęła się od prawie jednoprocentowych wzrostów. Kolejne plany pomocowe dla brytyjskiego sektora bankowego czy informacje zza oceanu o możliwości stworzenia ,,banku złych aktywów" wspierały zarówno nasze indeksy jak i te europejskie.

Kolejne godziny przyniosły jednak dominację podaży, której pomagały niewielkie obroty. Obniżona aktywność była konsekwencją zamkniętych giełd amerykańskich.

Silne w ostatnich dniach niedźwiedzie były wspierane kolejnymi rewizjami prognoz dla krajowej gospodarki. Inwestorzy dowiedzieli się powiem, że analitycy JP Morgana obniżyli swoje oczekiwania co do wzrostu PKB w tym roku do 0 procent. Morgana Stanley również zrewidował swoje prognozy do 1,1 procenta, a Komisja Europejska z 3,8 procenta do 2 procent. Według przewidywań Komisji deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie w 2009 r. do 3,6 procent PKB co oznacza, że nie będziemy spełniali jednego z kluczowych kryteriów przyjęcia euro.

Po godzinie 14, po publikacji słabszych od prognozowanych danych z rynku pracy, spadki wyraźnie przyspieszyły. Wyraźnie widać, że jeszcze niedawno rozgrzany do czerwoności rynek szybko stygnie. Podaż dodatkowo zwiększały czerwieniejące się indeksy europejskie, które do tej pory pozostawały w sferach dodatnich. Ostatecznie dzień zakończył się spadkiem o trzy i pół procenta. Technicy powiedzą, że wyszliśmy dołem z trójkąta tworzonego od końca października. Oznaczać to może kontynuację spadków i testowanie dotychczasowych minimów bessy.

Na rynku walutowym przy tak słabym zachowaniu giełdy mieliśmy do czynienia z kolejną presją na złotego. Publikacje obniżonych prognoz pchnęły notowania w okolice 4,35 za euro. Warto tutaj dodać, że przełamano ważne wsparcie na poziomie 4,29. Po godzinie 16 co prawda udało się powrócić w okolice tego ważnego poziomu, ale to marna pociecha, gdyż gdyby dzisiejsza słabość GPW się przedłużała to nasza waluta z pewnością zacznie ustanawiać kolejne rekordy słabości.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)