Przecena nie ominęła rynku surowcowego, gdzie cena baryłki ropy powróciła w okolice 50 USD. Publikowane dane makro potwierdzały natomiast recesje w światowym przemyśle. Dla indeksu największych spółek skutecznym oporem okazały się okolice 1700pkt, gdzie znajdował się do końca sesji.
Ostatecznie WIG20 spadł do poziomu 1706,22pkt (-2,06%), a WIG zniżkował o 1,94% (26604,96pkt). W porównaniu do spadków na zachodzie Europy (DAX -5,88% i CAC40 -5,59%) te na warszawskim parkiecie były relatywnie niskie. Mocno zniżkowy charakter miała sesja za oceanem, gdzie powrót do normalnego handlu po ,,dłuższym weekendzie" okazał się bardzo bolesny dla posiadaczy akcji.
Tamtejszy S&P500 spadł o 8,93%, NASDAQ o 8,95%, a DJIA o 7,70%. Wydarzeniem dnia była wypowiedź szefa Fed-u Bena Bernanke, który zapowiedział dalsze cięcie stóp procentowych, które jednak ograniczą poziom zera, więc nie wyklucza stosowania innych środków np. takich jak skupowanie długoterminowych obligacji rządu USA.
Grudzień przywitał nas pogorszeniem nastrojów i ponowną przeceną na rynku akcji. W dniu dzisiejszym nie widać szansy na poprawę. Japoński NIKKEI225 zniżkował o 6,25%. Niższe otwarcie na warszawskim parkiecie zostało praktycznie przesądzone.
Zejście poniżej 1600pkt świadczyło by o zanegowaniu zeszłotygodniowych wzrostów. Dziś także nie poznamy ważniejszych danych makroekonomicznych, więc o losach sesji będzie decydowało otoczenie.