WIG20 jednak poniżej ważnego poziomu 2.400 punktów. Złoty najmocniejszy wobec euro od ponad dwóch lat. Zawirowania na rynku ropy naftowej. A do tego kilka zaskakujących informacji ze spółek. Mijający tydzień przyniósł inwestorom sporo emocji.
Informacją tygodnia w światowych mediach były doniesienia o katastrofie samolotu niemieckich linii Germanwings we francuskich Alpach. Zginęło w niej 150 osób. W związku z tym wydarzeniem trudny tydzień mieli akcjonariusze niemieckiego przewoźnika Lufthansa. Germanwings jest bowiem jego spółką zależną. Notowania Lufthansy na giełdzie we Frankfurcie od początku tygodnia straciły ponad 6 procent. Gwałtownie spadły nie tylko po informacjach o samej katastrofie, ale również po późniejszych doniesieniach o tym, że tragedia mogła być następstwem celowego działania pilota.
Mijający tydzień przyniósł również spore zamieszanie na rynku ropy naftowej. Wzrost napięcia w Jemenie (po atakach koalicji państw arabskich na cele rebeliantów sprzeciwiających się obecnej władzy w Jemenie) spowodował obawy o dostawy surowca - z tego powodu tylko w czwartek ceny ropy poszły w górę o około 5 procent.
Wzrost niepokoju na rynkach finansowych spowodował, że część inwestorów na giełdach zdecydowała się na realizację zysków. Tak było chociażby na Wall Street, gdy w środę główne indeksy zaliczyły bardzo wyraźne spadki. Podczas ostatnich sesji kupujący byli również w mniejszości na warszawskiej giełdzie. Indeks WIG20 zakończył piątkową sesję poniżej ważnego poziomu 2.400 punktów.
Główne indeksy GPW w mijającym tygodniu
Dane makroekonomiczne, które w tym tygodniu docierały do inwestorów, nie miały większego wpływu na ich nastroje. Gracze poznali m.in. wstępne odczyty wskaźników PMI dla największych gospodarek w Europy. Okazały się one zbliżone do prognoz, podobnie jak najnowsze dane o bezrobociu w Polsce, które sięgnęło 12 procent.
W piątek inwestorzy poznali z kolei finalny odczyt dynamiki PKB w USA. Okazało się, że amerykańska gospodarka w czwartym kwartale ubiegłego roku urosła o 2,2 procent k/k wobec wzrostu o 5 procent k/k w poprzednim kwartale. Lepsze od prognoz okazały się tymczasem cotygodniowe informacje z USA o tzw. liczbie nowych bezrobotnych (282 tysiące wobec prognozy 290 tysięcy).
Na rynku walutowym euro znów osłabiało się w stosunku do złotego. W czwartek za jedno euro trzeba było zapłacić już 4,07 złotego. Oznacza to, że europejska waluta jest najsłabsza od ponad dwóch lat. Czynnikiem osłabiającym euro jest rozpoczęcie przez EBC programu skupu aktywów w ramach ilościowego luzowania polityki monetarnej. Miesięcznie EBC zamierza skupować obligacje za 60 miliardów euro. Efektem tych działań jest osłabienie euro w stosunku do dolara, a także innych walut.
Mijający tydzień przyniósł też kilka ciekawych informacji ze spółek. Za spore zaskoczenie można uznać poziom dywidendy zaproponowany przez zarząd PKN Orlen. Władze spółki chcą, by do podziału między akcjonariuszy trafiło 705,72 miliona złotych, co dałoby 1,65 złotego na akcję. Dniem dywidendy ma być 16 czerwca, a wypłata ma nastąpić 8 lipca. Dywidenda ma pochodzić z kapitału zapasowego spółki, bo według danych za 2014 rok spółka miała stratę netto na poziomie 4,67 miliarda złotych.
Ciekawe informacje napłynęły też w piątek z Grupy Azoty. Jak podała spółka, do 2019 roku w Policach zostanie wybudowana nowoczesna i największa w Europie instalacja do produkcji propylenu metodą PDH. Inwestycja będzie kosztować 1,7 miliarda złotych.
Inwestorzy dostali też szereg informacji na temat oferty Idea Banku, który wybiera się na warszawską giełdę. Będzie to największy debiut od 2013 roku. Analizę na temat oferty można przeczytać w Money.pl.
