*Środa był szóstym dniem spadku indeksów na warszawskim parkiecie. *
Utrzymujące się słabsze nastroje na światowych rynkach związane z obawami o światowy wzrost gospodarczy i słabszymi wynikami amerykańskich spółek już od rana nadały spadkowy ton notowaniom. Na tle wyraźnie tracących indeksów w Europie Zachodniej nienajgorzej zachowywały się w pierwszej części dnia polskie spółki. Niestety popołudniowa publikacja gorszych od oczekiwań danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej wywołała silny impuls spadkowy na wszystkich parkietach.
Warszawskie wskaźniki również nadrobiły dystans do innych i zanotowały najniższe poziomy od początku grudnia. Największe banki oraz KGHM skutecznie pociągnęły WIG20 w dół, który finiszował 3,67 procent niżej niż we wtorek. Przecenie oparły się papiery TPSA i PGNiG, ale nie były w stanie przeciwstawić się mechanicznej podaży na pozostałych spółkach. Spadkom towarzyszył wzrost obrotu, co należy uznać za dodatkowo negatywny czynnik. W efekcie po takim przebiegu ostatnich sesji zasadne wydaje się postawienie pytania o szanse na test ubiegłorocznych minimów. Niestety szanse te stają się coraz większe zwłaszcza w perspektywie słabnącej polskiej gospodarki.
ZOBACZ TAKŻE: