Po raz drugi z rzędu byliśmy dziś świadkami sesji, która nie wiele wnosi do obrazu rynku. Dominowały znane obrazki z ostatnich dni. Małe obroty, małe emocje i kosze zleceń (tym razem kupna), co jak zwykle kończy się małą zmianą głównych indeksów, jak i kursów notowanych na GPW spółek.
Niewątpliwie wydarzeniem dnia był dziś osiemnasty w tym roku debiut na parkiecie. Jak to już bywało w przypadku małych, tak i tym razem spekulacja nie ominęła debiutanta. Akcje One-2-One notowane były po 26,90 zł, podczas gdy cena emisyjna wynosiła 10 zł. Oprócz wspomnianego debiutu dziś niewiele się działo. Przerwy w transakcjach dochodziły kilku minut, zaś ulubionym żartem w śród maklerów było sprawdzanie, czy aby nie doszło do awarii systemu notowań.
WIG20 otworzył się dziś na plusie i przez cały dzień pozostawał ponad linią wczorajszego zamknięcia. Z wysokiego otwarcia (2994 pkt.) był jednak mały pożytek. Po testowaniu poziomu 3000 pkt. około 10.30 rynek spoczął na laurach, strasząc o 12.00 zjazdem o dwadzieścia pięć punktów. Wobec neutralnej sesji w USA, trudno było się spodziewać, że WIG20 na koniec sesji straci swój dorobek. Poziom 2989 pkt. na zamknięciu oznacza wzrost indeksu o 0,8 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły dziś 750 mln zł, zaś na spółkach wchodzących w skład WIG20 – zaledwie 415 mln zł.
Znamienne, że obrót na żadnej z notowanych w Warszawie spółek nie przekroczył dziś 100 mln zł. Najwięcej emocji (jeśli w ogóle dziś coś takiego miało miejsce), wzbudzały walory spółek surowcowych. KGHM wzrosło o niecały procent przy obrocie 80 mln zł zaś Orlen o 1,1 proc. z wolumenem 63 mln zł. Większy obrót zanotowano nawet na PDA One-2-One, bo 67 mln zł. Taka właśnie była dzisiejsza sesja. Na razie nic nie wskazuje na to, by pozostałe sesje tygodnia różniły się od dzisiejszej.