Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trudno, coraz trudniej. Europa zacznie od spadków

0
Podziel się:

Zasłona dymna opadła i chyba wszyscy zdają już sobie sprawę, że nie o Grecję chodzi inwestorom sprzedającym akcje, że powodów do obaw jest znacznie, znacznie więcej.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Sytuacja Europy coraz bardziej przypomina pułapkę bez wyjścia. Ratowanie hiszpańskich banków bezpośrednio z Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego to pomysł, który wczoraj rzucony został pod publiczną dyskusję, a który rynki po prostu zignorowały, spadek indeksów - zwłaszcza w Hiszpanii - przybrał na sile. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że jednorazowe działania wystarczają coraz mniej, że banki - także hiszpańskie - były już ratowane, wykonywano stress-testy wykazujące ich odporność na dalsze zawirowania, ale te działania okazują się tylko krótkoterminowe, kiedy ceny ich najważniejszych aktywów - obligacji skarbowych i zabezpieczeń kredytów hipotecznych - nie trzymają wartości.

Z kolei euroobligacje są podsuwane Niemcom coraz bardziej natarczywie jak rachunek do zapłacenia za bankiet, którego uczestnicy powoli zdają sobie sprawę, że zastawili już wszystko co mogli, na jego przedłużenie.

Inwestorzy w Europie nie widzieli wczoraj powodów by trzymać akcje w portfelu dłużej, ich refleksje zostały przez Wall Street skopiowane, w czym pomogły słabsze od oczekiwań dane kredytowe, a dziś rano w Azji dzień zaczął się od załamania, ale szczęśliwie do końca dnia straty były odrabiane i możemy mówić o szczęśliwym zakończeniu. Nikkei stracił 1,2 proc. odrabiając od najniższego punktu sesji 0,8 proc. Kospi stracił 0,3 proc. odrabiając 1,2 proc. od sesyjnego dołka. W Szanghaju i Hong Kongu indeksy traciły odpowiednio 0,2 i 0,8 procent.

Europa zacznie dzień od spadków, bo zbyt wiele naraz kumuluje się czynników wzbudzających obawy (kolejna zmiana preferencji wyborczych w Grecji, sytuacja hiszpańskich banków, rosnące bezrobocie Francji). Czynnikami decydującymi będą odczyty danych - sprzedaż detaliczna w Niemczech i Francji (jeszcze przed sesją), polskie PKB w I kwartale (o 10:00) i amerykańskie PKB w tym samym okresie (14:30).

Rozczarowania mogą być przyjęte bardzo boleśnie, cały czas utrzymuje się wprawdzie wysoki poziom wyprzedania na rynkach, ale w obecnej sytuacji silne odbicie jest tylko trochę bardziej prawdopodobne niż wybuch paniki. Być może jednak reakcja inwestorów będzie wytłumiona, wszak w piątek czekają na nich odczyty PMI dla sektora produkcji oraz dane z rynku pracy w USA. Sądzę, że dwie najbliższe sesje mogą nabrać kluczowego znaczenia dla rynków w średnim terminie.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)