Sytuacja Europy coraz bardziej przypomina pułapkę bez wyjścia. Ratowanie hiszpańskich banków bezpośrednio z Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego to pomysł, który wczoraj rzucony został pod publiczną dyskusję, a który rynki po prostu zignorowały, spadek indeksów - zwłaszcza w Hiszpanii - przybrał na sile. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że jednorazowe działania wystarczają coraz mniej, że banki - także hiszpańskie - były już ratowane, wykonywano stress-testy wykazujące ich odporność na dalsze zawirowania, ale te działania okazują się tylko krótkoterminowe, kiedy ceny ich najważniejszych aktywów - obligacji skarbowych i zabezpieczeń kredytów hipotecznych - nie trzymają wartości.
Z kolei euroobligacje są podsuwane Niemcom coraz bardziej natarczywie jak rachunek do zapłacenia za bankiet, którego uczestnicy powoli zdają sobie sprawę, że zastawili już wszystko co mogli, na jego przedłużenie.
Inwestorzy w Europie nie widzieli wczoraj powodów by trzymać akcje w portfelu dłużej, ich refleksje zostały przez Wall Street skopiowane, w czym pomogły słabsze od oczekiwań dane kredytowe, a dziś rano w Azji dzień zaczął się od załamania, ale szczęśliwie do końca dnia straty były odrabiane i możemy mówić o szczęśliwym zakończeniu. Nikkei stracił 1,2 proc. odrabiając od najniższego punktu sesji 0,8 proc. Kospi stracił 0,3 proc. odrabiając 1,2 proc. od sesyjnego dołka. W Szanghaju i Hong Kongu indeksy traciły odpowiednio 0,2 i 0,8 procent.
Europa zacznie dzień od spadków, bo zbyt wiele naraz kumuluje się czynników wzbudzających obawy (kolejna zmiana preferencji wyborczych w Grecji, sytuacja hiszpańskich banków, rosnące bezrobocie Francji). Czynnikami decydującymi będą odczyty danych - sprzedaż detaliczna w Niemczech i Francji (jeszcze przed sesją), polskie PKB w I kwartale (o 10:00) i amerykańskie PKB w tym samym okresie (14:30).
Rozczarowania mogą być przyjęte bardzo boleśnie, cały czas utrzymuje się wprawdzie wysoki poziom wyprzedania na rynkach, ale w obecnej sytuacji silne odbicie jest tylko trochę bardziej prawdopodobne niż wybuch paniki. Być może jednak reakcja inwestorów będzie wytłumiona, wszak w piątek czekają na nich odczyty PMI dla sektora produkcji oraz dane z rynku pracy w USA. Sądzę, że dwie najbliższe sesje mogą nabrać kluczowego znaczenia dla rynków w średnim terminie.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1243754639&de=1338415200&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej