Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień naszpikowany raportami

0
Podziel się:

Najbliższe dni będą obfitować nie tylko w liczne publikacje makroekonomiczne na świecie, ale podobny "wysyp" raportów będzie również w Polsce.

Tydzień naszpikowany raportami

Tydzień na rynkach finansowych rozpoczyna się dość niewinnie. W poniedziałek zostaną opublikowane tylko czerwcowe dane o inflacji PPI w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) oraz majowe dane o produkcji przemysłowej w strefie euro (godz. 11:00).

Rynkowe szacunki zakładają wzrost inflacji producenckiej o 1,2 proc. w relacji miesięcznej i 9,8 proc. w relacji rocznej, natomiast dynamikę produkcji prognozuje się odpowiednio na poziomie -2,3 proc. i 0,3 proc.

Ten tydzień będzie jednak mocno naszpikowany ważnymi raportami makroekonomicznymi. Inwestorzy m.in. dowiedzą się również kształtowała się w czerwcu inflacja CPI w Wielkiej Brytanii oraz poznają dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i strefie euro. Dowiedzą się jaką decyzję ws. stóp procentowych podjął Bank Japonii i Bank Kanady. Jak kształtowała się dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro i USA. Poznają również wartość indeksu zaufania publikowanego przez instytut ZEW oraz protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC. To wszystko uzupełni natomiast dwukrotne wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke w Kongresie. Najbliższe dni więc powinny dostarczyć inwestorom bardzo dużo emocji.

,,Polski" tydzień

Najbliższe dni będą obfitować nie tylko w liczne publikacje makroekonomiczne na świecie, ale podobny "wysyp" raportów będzie również w Polsce. Już dziś zostaną opublikowane dane o podaży pieniądza M3. Nie będą one jednak miały wpływu na notowania złotego.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny opublikuje natomiast czerwcowe dane o inflacji CPI, która jak szacują analitycy wzrośnie do 4,5 proc. w relacji rocznej z 4,4 proc. w maju. Mogą one mieć kluczowe znaczenie dla kształtowania się kursu polskiej waluty w tym tygodniu.
Dane o inflacji zostaną jutro uzupełnione raportami o wynagrodzeniach i zatrudnieniu oraz publikowanymi przez Narodowy Bank Polski danymi o bilansie płatniczym.

W piątek natomiast inwestorzy dowiedzą się jak w czerwcu kształtowała się inflacja PPI i dynamika produkcji przemysłowej w Polsce. Uwaga rynku będzie przede wszystkim koncentrowała się na tej drugiej "figurze". Oczekuje się, że produkcja przemysłowa, po majowym wzroście tylko o 2,3 proc., w czerwcu wzrośnie o 9,6 proc.

Pomoc dla Freddie Mac i Fannie Mae

W weekend amerykańskie władze ogłosiły plan pomocy dla przeżywających kłopoty, hipotecznych gigantów Freddie Mac (Federal Home Loan Mortgage Corporation) i Fannie Mae (Federal National Mortgage Association). Ma on polegać przede wszystkim na czasowym zwiększeniu linii kredytowych dla obu, zajmujących się skupem i gwarantowaniem kredytów hipotecznych, spółek.

Ten, ogłoszony przez Henry Paulsona plan, który wymaga jeszcze zatwierdzenia przez Kongres USA, został pozytywnie przyjęty przez rynki. Dolar w nocy nieznacznie się wzmocnił, a kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy rosną.

GPW rozpocznie od wzrostów

Warszawska giełda ma szanse rozpocząć tydzień od wzrostów. I to wzrostów wyraźnych, bo w przypadku indeksu dużych spółek przekraczających 1 proc. Tak mocne otwarcie do zasługa amerykańskich władz, które w weekend ogłosiły plan pomocy dla przeżywających kłopoty, hipotecznych gigantów Freddie Mac (Federal Home Loan Mortgage Corporation) i Fannie Mae (Federal National Mortgage Association). Ostatnio obawy o losy obu spółek, czego efektem były ich silne spadki, negatywnie wpływały na sytuację na światowych giełdach.

Pomoc dla Freddie Mac i Fannie Mae powinna na tyle absorbować uwagę graczy, że bez znaczenia dla globalnych rynków, a więc i pośrednio dla GPW, pozostaną wciąż wysokie ceny ropy oraz publikowane dziś dane makroekonomiczne z Wielkiej Brytanii (inflacja PPI) i strefy euro (produkcja przemysłowa).

Sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20 pozwala na ostrożny optymizm. Indeks ten obecnie znajduje się na poziomie istotnego wsparcia technicznego w przedziale 2449-2553 pkt., które m.in. tworzy dołek z czerwca 206 roku i szczyt hossy internetowej. Dodając do tego trwającą już dwa miesiące falę spadków cen akcji, której konsekwencją jest mocne wyprzedanie rynku, można pokusić się o tezę, że strefa 2449-2553 pkt. powinna w najbliższym czasie powstrzymać zniżkę indeksu dużych spółek.
Jedynie tylko dramatyczne wydarzenia na światowych giełdach, które podobnie jak ,,giełdowe cuda", zdarzają się niezwykle rzadko, mogłyby w najbliższym czasie sprowokować trwałe zejście WIG20 poniżej opisywanej grupy wsparć.

Oczywiście takiego zejścia nie można wykluczać w przyszłości. Nie trudno sobie wyobrazić, że po dłuższej lub krótszej korekcie, przychodzi kolejna fala zniechęcenia inwestorów (np. wywołana słabymi wynikami kwartalnymi polskich spółek) i gracze którzy obecnie ostrożnie akumulują akcje dużych spółek, stają się głównym motorem napędowym kolejnej fali spadków.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)