Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień pod znakiem przeceny

0
Podziel się:

Tydzień na GPW upłynął pod znakiem kontynuacji przeceny zapoczątkowanej w poprzednim tygodniu. W poniedziałek wszystkie główne indeksy zanotowały spadki, choć pod koniec dnia wyraźnie było widać próbę poprawienia wyniku.

Tydzień na GPW upłynął pod znakiem kontynuacji przeceny zapoczątkowanej w poprzednim tygodniu. W poniedziałek wszystkie główne indeksy zanotowały spadki, choć pod koniec dnia wyraźnie było widać próbę poprawienia wyniku.

WIG20 na koniec powrócił do poziomu z otwarcia ale do wyjścia na plus zabrakło 0,43%. Z największych spółek udane notowania zaliczyły GTC, CEZ, TVN i BPH najsłabiej wypadł Bioton, Polimex, KGHM, który mimo dobrych danych kwartalnych dotknęła fala realizacji zysków. Obroty na całym rynku na niskim poziomie 1,3 mld.

We wtorek WIG20 przeszedł w konsolidację na wysokości poniedziałkowej luki. Wyraźnie brakowało chętnych do handlowania co potwierdzają obroty na całym rynku na poziomie 1,16 mld. WIG20 zamknął notowania symboliczną zmianą o +0,01%. Gorzej sytuacja wyglądała w drugiej linii gdzie MWIG40 i SWIG80 kontynuowały przecenę kończąc odpowiednio -0,88% i -1,49%.

Kolejny dzień notowań to zdecydowania najsłabsza sesja minionego tygodnia. Od samego początku do końca jeden kierunek - na południe z chwilowym zatrzymaniem WIG20 na poniedziałkowych dołkach. Tylko dwie spółki z pośród dwudziestu nie odnotowały spadków wartości PGNiG i BZWBK. W konsekwencji notowania indeksu zakończyły się -1,82%. Świadkami jeszcze większej przeceny byliśmy na rynku małych i średnich spółek, gdzie dwucyfrowe spadki nie były rzadkością. MWIG40 stracił ponad 3%, a SWIG80 ponad 4%.

Niepokojąco wzrosły obroty, które na całym rynku przekroczyły 2,1 mld. Podobny przebieg miały tego dnia notowania za oceanem, a następnie w Azji co w konsekwencji przełożyło się na bardzo niskie otwarcie indeksów na GPW w czwartek. WIG20 rozpoczął od poziomu ponad 2% niższego niż środowe zamknięcie, MWIG40 -3%, SWIG80 -4%. Jednak kolejne godziny przynosiły systematyczną poprawę. Niestety nie udało się bykom wyprowadzić indeksów na plusy ale zdecydowanie zmniejszyły skale przeceny, do blisko jednoprocentowej. Obroty 1,7 mld.

Piątek rozpoczęliśmy na plusie, ale już koło 11:00, w ślad za kontraktami na amerykańskie indeksy, WIG20 zszedł poniżej czwartkowego zamknięcia, a indeksy małych i średnich spółek o godzinę później. Dalsza część sesji to coraz niższe poziomy. WIG20 zatrzymał się w okolicach 3606 (niemal -2%) co odpowiada lokalnemu dołkowi z 1 października i połowie fali wzrostowej ostatnich miesięcy. Druga linia tym razem doświadczyła trochę mniejszej przeceny około 1,5%.

Japonia, Chiny,

Obecny tydzień nie należał do udanych szczególnie dla tych inwestorów posiadających dużą ekspozycję na rynku azjatyckim. Niepewność wynikająca z trudności w ustaleniu jak głęboki może być zasięg kryzysu subprime i jego skutków w najbliższym czasie wraz z uderzającymi w rynek doniesieniami z największych spółek amerykańskich powoduje redukcję apetytu na ryzyko i większe skłonności do zabezpieczenia swoich pozycji.

Na giełdzie w Tokio indeks Nikkei225 w ujęciu całego tygodnia spadł o 5.77% do poziomu 15.583 pkt. zbliżając się do dołku z połowy sierpnia. Impuls do wyprzedaży na początku tygodnia przyniósł sektor finansowy z Mitsubishi UFJ Financial Group na czele po zaskakujących informacjach opublikowanych przez Merrill Lynch czy Citigroup.

Rosnące ceny surowców wpływają negatywnie na wartość dolara co powoduje z kolei umacnianie się yena. W trakcie tygodnia umocnił się on z poziomu 114.81 do 112.20. Wyraźna w ostatnim czasie aprecjacja japońskiego yena wpływa na zyski największych eksporterów, których dochody w ponad 60% pochodzą z aktywności zagranicznej. Przecenie uległy takie spółki jak Sony, Honda i sektor finansowy.

Dodatkowym minusem okazały się być ogłoszone w czwartek mniejsze niż przewidywania analityków zamówienia w przemyśle sektora prywatnego. Widoczne zwiększenie awersji do ryzyka inwestorów na ryzykowne papiery wartościowe spowodowały wzrost cen obligacji. Rentowność obligacji skarbowych dziesięcioletnich obniżyła się w piątek z 4.30 do 4.27%. Wsparcie dla inwestorów może przyjść w przyszłym tygodniu z uwagi na publikację danych o wzroście gospodarczym za trzeci kwartał i dwudniowe posiedzenie Banku Centralnego.

Z kolei na giełdzie w Shanghaiu sytuacja wyglądała podobnie jak w całym regionie Azji. Indeks Shanghai Composite Index spadł o 8.16% kończąc tydzień notowań poziomem 5315 pkt. który ostatnio był pod koniec września. Wraz z przeceną w USA i Japonii również inwestorzy na giełdzie w Chinach redukowali swoje portfele o spółki z sektora finansowego czy energetycznego. Traciły największe blue chipy jak Petro China, Shenhua Energy, ICBC czy też Sinopec, China Oilfield Services Ltd oraz China Aluminum. Przecena na giełdzie papierów typu A i B odbywała się w parze ze sprzedażą chińskich walorów również na giełdzie w Hong Kongu.

Natomiast w południowej części Azji na giełdzie w Bombaju indeks trzydziestu największych spółek stracił na tle całego tygodnia 4.67% zamykając czwartkowe notowania pułapem 19.058 pkt. Zwiększona zmienność cenowa dotknęła również wycenę indyjskich walorów. Na otwarciu tygodnia traciły spółki z sektora bankowego jak ICICI i HDFC. Spółki naftowe jak ONGC również znalazły się w kręgu przecenionych walorów z uwagi na zwiększającą się presję jaka obecnie mam miejsce z uwagi na rekordowe ceny ropy.

W trakcie pozostałych notowań do zniżkujących akcji sektora finansowego dołączyły spółki IT na skutek umacniania się rupii. Silnie dofinansowany w ostatnim czasie rynek akcji napływem kapitału zagranicznego obecnie czeka na uspokojenie się sytuacji i powrót inwestorów zagranicznych do aktywnego kupowania. Z uwagi na piątkowe radosne święto Deepawali giełda w Bombaju jest nieczynna.

Europa Zachodnia

Miniony tydzień nie był najlepszy dla rynków Eurolandu, główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym wylądowały na ponad 2-procentowych minusach, na wyróżnienie zasługiwał jedynie frankfurcki DAX, zamykając się w okolicach zera. Sytuacja była determinowana przede wszystkim złymi nastrojami za oceanem i powracającymi obawami związanymi z kryzysem na amerykańskim rynku ,,sub-prime". Nie bez znaczenia były też drożejące surowce (przede wszystkim rekordowo droga ropa) oraz taniejący dolar.

Z wyjątkiem wtorku praktycznie przez cały tydzień sytuacja nie rozpieszczała inwestorów. W centrum uwagi ponownie znalazł się sektor finansowy, po opublikowaniu przez Citigroup i Morgan Stanley informacji o stratach poniesionych na rynku obligacji hipotecznych. Poskutkowało to przeceną walorów praktycznie wszystkich europejskich banków, z wyjątkiem jedynie niemieckiego Commerzbanku, który opublikował lepsze od oczekiwanych wyniki kwartalne i poinformował o relatywnie małych stratach na rynku ,,sub-prime". Lepiej zachowywała się natomiast branża surowcowa, którą napędzała drożejąca ropa.

Wielu czekało w tym tygodniu na posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 4 proc. Pomimo tego że jeszcze kilka miesięcy wcześniej EBC sugerowało cykliczne podwyżki z powodu obaw o presję inflacyjną, teraz chyba nie chciało zaogniać sytuacji zarówno na rynku finansowym, jak i kursie eurodolara. Podobną drogę obrał Bank Anglii nie zmieniwszy poziomu swoich stóp procentowych (5,75%).

Ten tydzień pokazał, że kryzys na rynku amerykańskim na pewno będzie jeszcze w jakiś sposób wpływał na zachowanie europejskich rynków, po weekendzie nastroje inwestorów w dalszym ciągu będą więc determinowane wieściami zza oceanu, miejmy nadzieje lepszymi od tych w tym tygodniu.

Europejskie Rynki Wschodzące

W tym tygodniu na szczególną uwagę zasługuje ocena sytuacji na rynku rosyjskim, który jako jeden z nielicznych w naszym regionie nie poddał się presji przeceny. Co więcej główny indeks RTS ustanowił w tym tygodniu historyczny rekord, zbliżając się do poziomu 23000 pkt. W dużej mierze jest to zasługa drożejącej ropy naftowej, której wycena sięga psychologicznej granicy 100 usd.

Dodatkowo silne wzrosty odnotowaliśmy także na innych spółkach, spoza głównego indeksu. Ich wyceny rosły po publikacjach wyników za III kwartał. Problemy w sektorze bankowym nie dotknęły zupełnie banku Bank Vozrozhdenie, którego skonsolidowane przychody za 9 miesięcy bieżącego roku podwoiły się w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego. Również OAO Mobile TeleSystems, największy w kraju operator sieci komórkowych zanotował wzrost kursu, po rekomendacji ze strony Deutsche Banku.

Pozostałe giełdy naszego regionu nie wykazały się niczym szczególnym i poddały się ogólnie panującemu negatywnemu nastrojowi rynków globalnych. Spadki z którymi mieliśmy do czynienia nie wynikały z charakterystyki danego rynku, a były odzwierciedleniem sytuacji zewnętrznej. Negatywną wymowę całego tygodnia dobitnie odzwierciedla fatalna sesja piątkowa. Największa przecena miała miejsce w Turcji( ISE100 strata ponad 3%) i Bułgarii (SOFIX -2%).

Stany Zjednoczone

Upłynął bardzo ważny tydzień. Szef Fed-u Bernanke w swoim czwartkowym komunikacie zarysował nieciekawy obraz. Jest to chyba jedno z najbardziej pesymistycznych jego wystąpień w ostatnim czasie. Wygląda na to, że będą powikłania na gojących się z trudem ranach. Instytucje finansowe takiego kalibru jak choćby Citigroup zmieniają prezesów i liczą straty.

W minionym tygodniu opublikowano dane z rynku pracy. Spadły koszty i wzrosła wydajność pracy w III kw. 2007. Spadające koszty pracy to istotny argument antyinflacyjny. To nie pomogło i mamy obecnie wyprzedaż na parkietach USA. Jako jeden z argumentów podaje się zamiar dywersyfikacji przez Chiny swojej potężnej rezerwy walutowej w USD. Konsekwencje były by tragiczne. Dlatego uważam, że to swoisty blef ze strony Chińczyków. Wszak USA i Chiny to naczynia połączone, tu musi panować pewna symbioza.

Reasumując, obecny okres może być trudny dla inwestorów giełdowych, Fed nie będzie na siłę ratował rynku. Dodatkowo patrząc od strony technicznej analiza Ichimoku dla indeksu Dow Jones nie jest optymistyczna. 23.10.2007 został wygenerowany sygnał sprzedaży, a 07.11.2007 pojawił się kolejny nieprzychylny. To nie sprzyja dobrym nastrojom, jak również wstępny listopadowy odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan, który okazał się słabszy od prognoz.

Surowce

Ropa naftowa typu Crude w kontraktach terminowych pozostała na poziomie 96,4 dolarów za baryłkę, co oznacza nieznaczną zmianę 1,3%. Nie oznacza to jednak, że na tym rynku nic się nie działo. Wręcz przeciwnie. We środę po publikacji przez Departament Energetyki USA danych o spadku zapasów, cena ropy zbliżyła się do magicznej granicy 100 dolarów za baryłkę (kosztowała już 98,52$). Jednak w następne dni to osuwanie się cen, co w konsekwencji doprowadziło do zerowej zmiany w odniesieniu do poprzedniego tygodnia.

_ Niepokój na tym rynku budzi właśnie stan zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych w kontekście nadchodzącej zimy, a więc zwiększonego zapotrzebowania na ten surowiec. _

Spekuluje się, że przy obecnym stanie zapasów (311,86 mln baryłek) każda informacja mogąca wpłynąć na dostawy surowa na rynek będzie dawała kolejne impulsy do wzrostów notowań. Z drugiej jednak strony, patrząc bardziej długoterminowo, istnieją obawy, iż nadchodzące (?) spowolnienie gospodarcze w tym kraju przełoży się na spadek popytu, co wpłynie na spadek cen.

Miedź w kontraktach terminowych jest wyceniana na 7065 dolarów za tonę, co w porównaniu z notowaniami z ubiegłego tygodnia oznacza -4,5% zmianę. Czynnikami, które wpływają na kształtowanie się cen to zapasy w Chinach. Wzrosły one w tym tygodniu o ponad 3000 ton do poziomu 59208 ton. Rynek spekuluje, że zwiększone zapasy w tym kraju największego konsumenta tego surowca zmniejszą popyt w przyszłości, co ściąga ceny w dół.

Złoto zdrożało w tym tygodniu o ponad 3%, natomiast uncja tego kruszcu kosztuje 833,6 dolary. Rekordowe poziomy notowań ,,żółtego metalu" to efekt rekordowo niskich wycen amerykańskiego dolara do głównych walut światowych. Złoto traktowane jest bowiem do zabezpieczania portfeli inwestycyjnych wycenianych w dolarze służą ochronie przed spadkami tej waluty. Metal ten kosztował już ponad 840 dolarów za uncję, jednak europejskie banki centralne zdecydowały się sprzedać 50 ton tego surowca, co spowodowało obniżkę notowań.

Waluty

W minionym tygodniu kurs EUR/USD pobił rekord wszechczasów (biorąc pod uwagę wcześniejsze notowania marki niemieckiej). Teraz wynosi on 1,4749. Coraz bliżej do poziomu 1,50, po osiągnięciu którego Bank Rezerw Federalnych USA nie wyklucza interwencji na rynku, w celu umocnienia amerykańskiej waluty.

_ Takie zachowanie się tych walut wpłynęło także na notowania złotówki, która względem dolara zanotowała najniższy poziom na 2,4562. Za euro najmniej płacono 3,6113. _

Jedną z przyczyn, która wpłynęła na osłabienie dolara to chęć rządu chińskiego, żeby zdywersyfikować swoje rezerwy walutowe. Zgromadzone rezerwy w amerykańskiej walucie to ok. 1,4 bln dolarów. Jeżeli Chiny zaczną swoje zamierzenia wprowadzać w życie to spadek wartości dolara nabierze jeszcze większego tempa.

Bardzo duża niechęć inwestorów do amerykańskiej waluty powoduje, że nawet dobre informacje nie wpływają na jej umocnienie. Zatem czekamy na osiągnięcie poziomu 1,50 i dopiero wtedy zobaczymy co zrobi FED.

_ Raport przygotował zespół Doradców Finansowych Xelion w składzie: _

_ Jarosław Godyń, Tomasz Kacprzak, Michał Kurpiel __ , Jacek Pacholczyk, Adam Piotrowski, Tomasz Ray-Ciemięga, Piotr Trzeciak, Paweł Zawistowski. _

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)