Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Ucieczka z rynków wschodzących trwa

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja potwierdziła najgorsze obawy, co do przyszłości trendu na GPW. Spadek indeksu WIG20, przy ponadprzeciętnych obrotach, nie pozostawia raczej złudzeń, co do czekającej nas głębszej korekty.

Wczorajsza sesja potwierdziła najgorsze obawy, co do przyszłości trendu na GPW. Spadek indeksu WIG20, przy ponadprzeciętnych obrotach nie pozostawia raczej złudzeń, co do czekającej nas głębszej korekty. Z drugiej strony, zgodnie z naszymi przewidywaniami, mocno zachowuje się MIDWIG, który rósł drugą sesję z rzędu.

Od początku tygodnia obserwujemy słabnący WIG20. Po wczorajszym spadku przy dużych obrotach (ponad 1 mld zł na samych akcjach WIG20), dziś można spodziewać się nawet dalszych spadków poniżej 3100 pkt. Rewelacyjnie na tym tle zachowuje się indeks MIDWIG, który wczoraj zakończył sesję poziomem 3756 pkt. Jest więc tuż przed przełamaniem poziomu 3777 pkt., co mogłoby oznaczać dalszą zwyżkę.

Nie zmienia to faktu, że inwestorzy zagraniczni opuszczają rynki wschodzące. Świadczy o tym choćby sytuacja na rynku walutowym, jaką obserwujemy od kilku dni. W tym miejscu można zacytować kilka zdań z komentarzy walutowych. Marcin R. Kieras zauważył wczoraj, że ta tendencja trwa przynajmniej od dwóch dni, co więcej ,,analiza techniczna sugeruje, że w przypadku trwałego pokonania przez USD/PLN bariery podażowej 2,98-3,00 zł, jaką tworzą minima z maja i sierpnia 2006 roku oraz psychologiczny poziom 3 zł, para ta może wzrosnąć do poziomu 3,10 zł" - pisał Kieras.

Czyżby więc inwestorzy rozpoczęli ewakuację z rynków wschodzących? Wczoraj liderami spadków w europie była zarówno GPW (-1,56 proc. na WIG20), jak i parkiety na Węgrzech i w Czechach (oba zaliczyły spadki po 1,5 proc.). Z drugiej strony za oceanem nieźle radziła sobie giełda w Argentynie. Wzrost na MIDWIG-u na przekór większości indeksów utwierdza mnie w przekonaniu, że mamy do czynienia z ucieczką kapitału zagranicznego, ale na rynku pozostają aktywni inwestorzy krajowi.

Wczoraj spadkowi indeksu WIG20 towarzyszyła zwyżka na walorach KGHM, co jest konsekwencją zwyżki cen miedzi. Problem w tym, że na kontraktach na ten surowiec, to raczej korekta ostatnich spadków, które nieubłaganie powrócą. Wraz z powrotem bessy na rynku metali być może byki stracą ostatnie argumenty. Z drugiej strony, to sektor bankowy jest w tej chwili najważniejszy dla głównego indeksu GPW. Tam można spodziewać się dobrych wyników, co już niedługo powinno zaowocować zwyżka tych instytucji na giełdzie.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)