Tradycyjnie już dane makro, które otrzymaliśmy przed sesją oraz w jej trakcie nie zachwyciły. Kolejny raz z rzędu zobaczyliśmy wzrost liczby osób ubiegających się o zasiłek. 626 tys. przy oczekiwanych 590 tys. to cyfry, które nie mogą napawać optymizmem. Dodatkowo dużo słabsze od oczekiwań były również dane na temat grudniowych zamówień w przemyśle. Wartość -3,9% była słabsza od oczekiwanych
-2,5%.
W ciągu pierwszej godziny handlu negatywnym bohaterem okazał się Bank of America, który w początkowej fazie spadał już ponad 17%, czyli do najniższego poziomu od 1984 roku. Cały czas ważą się losy banku. Mówi się o nacjonalizacji, ale na chwilę obecną nic pewnego na ten temat nie można stwierdzić. Część analityków za oceanem uważa, że sam rząd nie jest do końca przekonany co z tym fantem należy zrobić. Wydaje się, że na razie stosuje taktykę małych kroków i swoją rolę ogranicza w tej chwili do obserwacji. Być może już niedługo poznamy rozstrzygnięcie. Ci inwestorzy, którzy kupili dzisiaj akcje na ,,lokalnym dołku" mogą być bardzo zadowoleni. Końcówka sesji okazała się dla spółki bardzo korzystna, a akcje zwyżkowały o 3,83%.
Przeciwwagą dla złych danych makro były dzisiaj wyniki spółek. Szczególnie jednej
z ważniejszych spółek sektora IT - Akamai Technologies. Zdrożała ona dzisiaj o ponad 18%. Opublikowane wyniki były duże lepsze od oczekiwanych przez analityków i wyniosły 44 centy na akcję, co było wynikiem o 9,5% lepszym w stosunku do prognoz. Najciekawiej natomiast zachowywały się dzisiaj notowania innej spółki z branży IT, a mianowicie ,,sieciowego Microsoftu", czyli spółki Cisco.
Aż trudno uwierzyć, że spółka która poinformowała w swoim raporcie o spadku przychodów na poziomie 20% rośnie w trakcie sesji o ponad 2%. Może w takich właśnie informacjach należy upatrywać pierwszych oznak poprawy? Dobrze podczas dzisiejszej sesji radziły sobie również mniejsze banki taki jak: Regions Financial czy Huntington, które rosły odpowiednio 15% i 25% . Do grona spółek wyróżniających się _ in plus _ zaliczyć należy również Mastercard (14%) oraz Goldman Sachs (5,73%) i Morgan Stanley (6% ), których kursy znalazły się na najwyższych poziomach od kilku miesięcy.
Warto również wspomnieć o dzisiejszych wypowiedziach Timothego Geithnera oraz Billa Grossa, szefa największego na świecie funduszu obligacji PIMCO. Szef departamentu skarbu potwierdził, że najbliższy poniedziałek będzie tym dniem, w którym zostanie przedstawiony plan pomocy bankom. Wypowiedź Grossa, dotyczyła bezpośrednio działań rządu oraz tego, że nie może się on skupiać na ratowaniu gospodarki miliardami dolarów. Żeby zapobiec depresji należy wyasygnować biliony. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z katastrofą.
Indeksy zakończyły notowania nad kreską. Nasdaq zwyżkował o 2,06% , Dow Jones 1,34%, a S&P500 o 1,64%.