Udane piątkowe sesje za oceanem oraz wzrosty na światowych rynkach w poniedziałek, zachęciły do zakupów również inwestorów w Warszawie. Bardziej zdecydowany popyt na akcje kilku największych spółek pozwoliły WIG20 zyskać 1,0 procent i tym samym zakończyć sesję powyżej poziomu 2500 punktów. Pozytywną wymowę sesji ogranicza tylko nieco wartość obrotu, która okazała się umiarkowana i nieznacznie przekroczyła 800 milionów złotych. Za imponujące można było uznać zwłaszcza pierwsze półtora godziny notowań, kiedy to w ekspresowym tempie indeksy zanotowały sesyjne maksima. Dalsza część sesji upłynęła już w spokojniejszej atmosferze przy lekko osuwającym się rynku.
Udane zakończenie dnia rynek zawdzięcza dobrej postawie spółek surowcowych, wśród których błyszczał KGHM, zyskując ponad trzy procent. Tylko niewiele mniej wzrósł kurs PKNOrlen i MOL-a. Ponad procent zyskały również Pekao, Lotosu i Agory. Niemiłą niespodziankę sprawiły walory TPSA, które zakończyły sesję na dziennym dołku tracąc ponad jeden procent.
W gronie mniejszych spółek uwagę mogło zwrócić Rafako szybujące dwanaście procent w kierunku wieloletnich maksimów. Spekulanci postawili tym razem na akcje Ganta, Energoaparatury, Strzelca i Próchnika, których kursy zyskały przynajmniej pięć procent. Słabą sesję zaliczyły akcje Śrubeksu, Redanu i Skotanu.
Możliwa słabsza postawa amerykańskich parkietów na pierwszej w tym tygodniu sesji będzie testem dla naszego rynku we wtorek. Koniec miesiąca może działać jednak na korzyść posiadaczy akcji i zniechęcić do ich pozbywania się w przeciągu dwóch najbliższych sesji.