Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

USA: Chiny nie pomogły

0
Podziel się:

Amerykańskim indeksom nie udała się ta sama sztuka co azjatyckim i europejskim, czyli zakończenie poniedziałkowej sesji wzrostami. A wydawało się, że są ku temu odpowiednie powody.

USA: Chiny nie pomogły

Wczoraj to informacje z Chin były busolą, która wyznaczyła kursy otwarcia na
Wall Street. Już godzinę przed pierwszym dzwonkiem kontrakty terminowe na S&P500 i Nasdaq rosły o blisko 2%. Pozytywne nastawienie inwestorów w USA wiązało się z ogłoszeniem planu, na mocy którego chiński rząd w ciągu następnych dwóch lat przeznaczy 586 mld dolarów na pakiet socjalny i inwestycje infrastrukturalne. Tym samym władze w Pekinie pokazały, że bardzo poważnie traktują niepokojące informacje napływające z chińskiej i światowej gospodarki i, co ważne, podejmują działania zmierzające do zażegnania kryzysu.

Na fali tych informacji szczególnie mocno na początku sesji rosły walory spółek związanych z sektorem surowcowym. Uwagę przykuwały takie firmy, jak Alcoa (+5,99%), Freeport-McMoran Cooper&Gold (+ 10,27%) i National Oilwell Varco (+7,33%). Początek sesji był również wyjątkowo udany dla ,,bohatera" ostatnich miesięcy - spółki AIG, która rosła o blisko 25% po informacji o tym, że otrzyma od państwa najprawdopodobniej wyższą pomoc niż dotychczas planowane 123 mld dol. Mówi się, że nowy pakiet może opiewać na kwotę 150 mld dol.

Niestety wraz z upływem czasu dosyć płonne okazały się nadzieje tych inwestorów, którzy wierzyli, że początkowy wzrost indeksów zostanie utrzymany w dalszej części sesji. Pożywką dla podaży stały się niekorzystne informacje dla akcjonariuszy m.in. Goldman Sachs, General Motors i Google. Analitycy Deutsche Bank obniżyli swoją rekomendację dla GM do ,,sprzedaj". Skutkiem tego była prawie dwudziestopięcioprocentowa przecena akcji producenta samochodów. Z kolei analitycy Barclays w swoim raporcie zrewidowali prognozy zysków na czwarty kwartał dla Google, co równie niekorzystnie odbiło się na kursie tej spółki ( -4,86%).

Przebieg sesji (Dow Jones -0,82% , S&P500 -1,27%, Nasdaq -1,86%) pokazał wyraźnie, że informacje z Chin zostały zignorowane przez inwestorów. Górę biorą nadal informacje płynące ze spółek oraz dane makro. Na chwilę obecną trudno doszukać się pozytywnych impulsów, które mogłyby uaktywnić stronę popytową w najbliższym czasie. Wydaje się, że ,,byki" będą musiały raczej walczyć o to by S&P500 w najbliższych dniach nie znalazł się poniżej 900 pkt.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)