Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Kolejna bycza sesja za oceanem

0
Podziel się:

Indeks S&P500 wsparty ostatnimi wystąpieniami prezydenta-elekta oraz drożejącym kursem ropy rośnie już czwartą sesję z rzędu, co nie zdarzyło się od maja.

USA: Kolejna bycza sesja za oceanem

*Indeks S&P500 wsparty ostatnimi wystąpieniami prezydenta-elekta oraz drożejącym kursem ropy rośnie już czwartą sesję z rzędu, co nie zdarzyło się od maja. *

Po początkowych spadkach przez całą sesję indeks wznosił się na coraz wyższe poziomy osiągając ostatecznie 887.67, co daje zmianę + 3.53. Nasdaq wzrósł o 4.60%, a Dow Jones o 2.91%. Najwięcej do wzrostów dodały Exxon Mobil i Chevron, które dzięki drożejącej dziś ropie o 7.2%, wzrosły odpowiednio o 3.6% i 4.4%.

Nie słabnie euforia wokół Baracka Obamy. Powołał on Radę Konsultacyjną ds. Naprawy Gospodarki, która będzie się składać z niezależnych doradców ekonomicznych spoza rządu. Szefem będzie nie kto inny jak Paul Volcer, były szef Fed-u w latach 1979-1987. Stłumił on ogromną inflację na początku lat 80-tych i rozruszał razem z Reaganem ospałą wtedy gospodarkę amerykańską. Inwestorzy głęboko wierzą w sztab ekonomistów zebranych wokół prezydenta, co pokazują kupując akcje.

Ostatnie dwa dni przyniosły nam całkiem niezłą dawkę danych makro. Mało kto chce oglądać kolejne słabe dane, ale jesteśmy skazani na ich śledzenie i wypatrywanie, gdzieś na horyzoncie, ożywienia gospodarczego.
Oczywiście najbardziej wyczekiwanymi danymi są te, które można potraktować jako wyprzedzające, gdyż one pokazują co się będzie dziać w gospodarce za kilka miesięcy. Do takich wskaźników zapewne musimy zaliczyć zamówienia na dobra trwałe. Początkowe spadki na S&P500 (oraz spadające kontrakty przed sesją) były spowodowane m.in. spadkiem w zamówieniach o 6.2%, który był dwukrotnie wyższy od oczekiwań. Podczas gdy sam wskaźnik jest używany jako wyprzedzający, poszczególne komponenty mogą dać jeszcze lepsze szacunki. Takimi składnikami są np. zamówienia na metale pierwotne oraz wyroby metalowe. Te pierwsze spadły w ciągu miesiąca aż o 12.6% co jest największym spadkiem w historii wskaźnika. Zrewidowano też w dół dane za poprzedni miesiąc z + 0.9% do -0.2%.

Przychody Amerykanów wzrosły w październiku o 0.3%. Należy jednak podkreślić, że ten wzrost przyrównujemy do września, a wtedy szalał Huragan Ike, przez co dochody z wynagrodzenia za pracę znacznie spadły. Wskaźnik wydatków konsumenckich spadł o 1% przy poprzedniej wielkości -0.3%. Oszczędności wzrosły natomiast o 2.4% w porównaniu z 1% we wrześniu.

Nie szybko będziemy świadkami poprawy na rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek spadła do poziomu 529 tysięcy z rekordowego 542 tys. poprzednio. Jednak jeśli popatrzeć na średnią z ostatnich czterech tygodni, która precyzyjniej pokazuje trend, to jest ona na poziomie 518 tysięcy i jest to poziom najwyższy od 1983 roku.

Dobre rezultaty zaczyna przynosić ogłoszony wczoraj plan wsparcia kredytów hipotecznych. Średnie oprocentowanie 30-letniego kredytu spadło z 6.4% na początku dnia do 5.5%. Może to spowodować wzmożone refinansowania obecnych kredytów, co uzupełni nieco kieszenie Amerykanów.

Bardzo dobrze w ostatnich dniach spisują się spółki technologiczne. W zeszłym tygodniu osiągnęły one poziom wskaźnika cena/zysk 11.5 (zaraportowane zyski), przez co są one najtańsze wg tego wskaźnika od 1995, od kiedy Bloomberg prowadzi te szacunki.

Mocno drożały akcje Forda i GM. Te pierwsze o 29.5%, a drugie o 35.1%. W następnym tygodniu Kongres ma podjąć decyzję o wsparciu dla tych firm.
We czwartek giełdy w Stanach są zamknięte, a w piątek sesja jest skrócona o 3 godziny.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)