Inwestorzy mieli w poniedziałek otrzymać szczegóły planu naprawy sytuacji w bankach podczas wypowiedzi sekretarza skarbu USA Timothy Geithner'a. Jednak jego wystąpienie zostało przesunięte o jeden dzień i w związku z tym inwestorzy nie za bardzo potrafili określić czy notowaniom w dniu dzisiejszym należą się wzrosty czy spadki. Można powiedzieć, że inwestorzy koncentrowali się na tym, co w dniu dzisiejszym nie zostało powiedziane, bo oczekują oni również na wyniki głosowania nad pakietem stymulacyjnym w amerykańskim Senacie, które będzie miało miejsce we wtorek.
Timothy Geithner miał przekazać plany na to jak administracja ma zamiar wydać pozostałe 350 miliardów USD z programu TARP (Troubled Asset Relief Program). Sektor finansowy, który naturalnie najbardziej może skorzystać z tych rozwiązań już pod koniec zeszłego tygodnia odnotował pokaźne wzrosty. Przez dużą część sesji to właśnie ta branża była motorem wzrostów, ale w momencie gdy i ona zaczęła słabnąć to notowania szerokich indeksów zeszły poniżej poziomu z poprzedniej sesji. Ostatecznie w dniu dzisiejszym S&P 500 Financials zakończył wzrostem +1,32 %.
W tej chwili coraz częściej ocena spółek skupia się na rozważaniach czy jest już ona wystarczająco tania po zniżkach jakie dotknęły jej notowania. Indeksy giełdowe niejednokrotnie w dniu dzisiejszym zmieniały kolor, przecinając poziom piątkowego zamknięcia od góry i dołu kilka razy. Ostatecznie sesja zakończyła się niewielkimi zmianami indeksów: Dow Jones - 0,12 %, S&P 500 + 0,15 %, Nasdaq - 0,01 %.
ZOBACZ TAKŻE: