Po dobrym otwarciu na rynku terminowym dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 2356,4pkt. notując wzrost rzędu 1,5%. Korzystając z nadarzającej się okazji strona popytowa zaraz po otwarciu doprowadziła indeks największych spółek naszego parkietu na roczne maksimum, które wyniosło 2362,6pkt (+1,8%).
Również na zielono poranek rozpoczęły zachodnie parkiety, a pozytywne otwarcie podyktowane było znajdującymi się wówczas na plusie kontraktami na amerykańskie indeksy, które pozostawały w okolicach swoich maksimów. Po takim początku do głosu coraz śmielej dochodziła storna podażowa, która wraz z osłabieniem amerykańskich futures sprowadziła indeks największych spółek naszego parkietu na sesyjne maksima tj 2325,4pkt (+0,2%). W kolejnych godzinach byki rozpoczęły odrabianie strat, jednakże najwyższym punktem do jakiego udało im się dotrzeć był poziom dzisiejszego otwarcia, który ponownie został osiągnięty o godz. 14. W tym czasie zwyżkom pomagały publikacje lepszych od prognoz wyników kwartalnych spółek amerykańskich. Lepszymi wynikami pochwalili się farmaceutyczny Pfizer oraz Caterpillar (producent maszyn budowlanych i górniczych). Pierwsza z nich zanotowała w 3Qâ09 zysk netto na poziomie 51 centów na akcję wobec oczekiwań 48 centów na akcję. Zysk Caterpillar wyniósł 64 centów na akcję wobec oczekiwań 5
centów na akcję. Dalsze nastroje dla parkietów Starego Kontynentu również przenoszone były zza Oceanu. Oczekując słabszych danych dotyczących rozpoczętych budów domów oraz pozwoleń tamtejsze futures zaczęły tracić na wartości. Spowodowało to, iż warszawskie byki musiały walczyć o utrzymanie swoich zdobyczy. Przytomne zachowanie kupujący sprawiło, iż w końcówce to popyt mógł triumfować. Ostatecznie WIG20 handel zakończył na wysokość 2348,6pkt (+1,1%), przy obrocie rzędu 1,05 mld PLN. Najbardziej do wzrostu prestiżowego indeksu przyczynił się bank PEKAO (+2,0%) swoją cegiełkę dołożyły PKO BP (+0,7%) oraz miedziowy KGHM (+0,7%). Wśród 20 spółek największy spadek wynoszący 3,4% odnotowała AGORA oraz CYFROWY POLSAT (-2,4%).
