Kolejna ciekawa sesja już za nami. Tym razem rynek akcji skutecznie bronił poziomu 3400 pkt. na indeksie WIG20.
Sytuacja na rynkach akcji nadal nie jest zbyt ciekawa. Połowa parkietów w Europie zamknęła się pod kreską. Najwyraźniej większość inwestorów nie bardzo wierzy w skuteczność interwencji banków centralnych, które w dłuższym terminie mogą spowodować większy od spodziewanego wzrost inflacji. Koniec roku będziemy zapewne długo wspominać.
Na GPW indeks WIG20 dzielnie bronił się przed osunięciem poniżej 3400 pkt. Tak było do godziny 11:30. Wskaźnik gwałtownie zaczął pikować w dół i przez kolejnych kilka godzin nie był wstanie ponownie się podnieść. Po stosunkowo dobrym otwarciu w USA WIG20powoli zaczął się zyskiwać na wartości. Mamy szczęście, że RPP nie podniosła dzisiaj stóp procentowych.
Ostatecznie indeks największych spółek na GPW zakończył sesję na poziomie 3421 pkt, tracąc już tylko 0,10 proc. Obroty na całym rynku były niższe niż wczoraj i wyniosły ponad 1,8 mld zł.
Ze spółek należy dla porządku odnotować m.in. fakt, że Sygnity udało się pozyskać z emisji akcji potrzebne środki. Akcję spółki nadal pozostają jednak pod kreską.
Comp nie wejdzie w skład Prokomu, co nie oznacza, że zostanie bez wsparcia. Walory Compu straciły dzisiaj ponad 3,8 proc.
Eurocash po przebudzeniu w ubiegłym tygodniu, teraz podał, że planuje otwarcia nowych hurtowni. Akcję nie zdołały wyjść ponad kreskę.
MNI jako jedna z pierwszych firm miała podpisaną umowę na MVNO. Przygotowania trwały jednak bardzo długo. Ostatecznie dzisiaj spółka odpaliła usługę mobilną jako wirtualny operator. Akcję zyskały ponad 0,7 proc.