Na ile pomocne okaże się zamknięcie Wall Street przy dzisiejszym otwarciu GPW zależy także od ogólnego klimatu na sesji kończącej tydzień. Z braku istotnych publikacji makroekonomicznych w Polsce i na świecie, rynek podlegał będzie zdrowej walce popytu i podaży.
Spodziewam się mniejszego obrotu niż w przeciągu ostatnich sesji giełdowych, ze względu na charakterystyczne położenie na wykresie największych spółek, które nominuje do zakrycia luki bessy z 16 stycznia.
A do tego przydałby się konkretny bodziec fundamentalny niekoniecznie pochodzący z rynku kapitałowego. Jednak niewykluczone, że wystarczy dobry nastrój i spodziewane cofnięcie się podaży, aby zdobyć docelowe wartości na WIG20.
Przekroczenie psychologicznych 3000 punktów otworzyłoby drogę do 3150-3250 punktów, o ile schemat ten zostanie wykonany w należytym stylu na odpowiednio zwiększonym obrocie.
Seria przemiennych białych i czarnych świec flagowej dwudziestki (czytaj zmienność) jest charakterystyczna dla zatrzymania trendu spadkowego, mierzonego co najmniej od 27 grudnia. To bardzo ważny punkt zwrotny na krótki termin. Inwestorzy indywidualni i posiadacze rejestrów akcyjnych mogą odetchnąć i zacząć obserwować rosnącą krzywą zainwestowanego kapitału.
Zamknięcie Dow Jones na +0,9 procenta, S&P500 na 1 procent i Nasdaq Composite na +1,9 procenta, nie było łatwe, szczególnie, że w trakcie sesji wahania były bardzo nerwowe. Do zielonego koloru na zamknięciu przyczyniło się m.in. ogłoszenie porozumienia Kongresu i Białego Domu w sprawie pakietu pomocy - szeregu ustaw, które miałyby ulżyć konsumentom i firmom, które tracą w związku z kłopotami na rynku nieruchomości.
Po raz kolejny najlepszy okazał się technologiczny indeks, który przyjął ostatnio tendencję do zachowywania się dwukrotnie ponad rynek. Przykładowo jeżeli Dow Jones i S&P500 spadają o 1,5 procent to Nasdaq zniżkuje o 3 procent, a jeżeli obserwujemy wzrost największych indeksów hipotetycznie w okolicy 1 procenta, to technologiczne spółki rosną dwa razy tyle.
Decydująca w trakcie dzisiejszej sesji na GPW może być końcówka notowań, która powinna być grana dokładnie pod rytm Wall Street. W trakcie sesji warto śledzić notowania kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy, aby mieć świadomość klimatu na rynku za oceanem.
GPW w pustce informacyjnej może być dziś szczególnie podatna na wahania indeksów państw ościennych starego kontynentu, które są w ostatnich sesjach w dużej korelacji z WIGiem.
Autor jest maklerem z uprawnieniami doradztwa inwestycyjnego