Rynki nie zareagowały wczoraj na informację o obniżeniu ratingu dla Portugalii o dwa stopnie przez agencję Moodyâs, gracze nie przywiązali również większej uwagi do danych o nastrojach w strefie euro i Niemczech. Parkiety w Europie zaliczyły wczoraj szóstą wzrostową sesję z rzędu, a zwyżki na giełdach w Londynie, Frankfurcie i Paryżu wyniosły blisko 2 procent.
Śladem giełd europejskich podążała wczoraj GPW. Indeks WIG20 przy wzmożnonych obrotach wzrósł o 0,85 proc. i wykonał kolejny krok w stronę 2400 punktów. Na zwyżki wpłynęła dobra postawa akcji banków PKO BP i PEKAO SA, a także spółki PZU. W dniu wczorajszym zostały opublikowane dane o inflacji CPI w Polsce, która okazała się wyższa od oczekiwań i wyniosła 2,3 proc. (oczekiwano 2,1 procent). Dane pomogły w umocnieniu złotego, nasza waluta najmocniej zyskała w stosunku do dolara, który kosztował 3,20 zł, natomiast euro wyceniano na 4,065 złotych.
Zielony kolor dominował wczoraj na Wall Street, a na parkiecie od początku sesji przeważali kupujący. Indeksy po dobrym otwarciu zaczęły piąć się coraz wyżej. Podobnie, jak w Europie amerykańscy gracze z optymizmem przyjęli raport kwartalny spółki Alcoa.
Indeks S&P500 zyskał na zamknięciu 1,54 procent. Po sesji w USA wyniki kwartalne opublikowała spółka Intel, raport okazał się lepszy od oczekiwań, co wpłynęło na dzisiejszą sesję na rynkach azjatyckich, japoński indeks Nikkei 225 zyskał na zamknięciu 2,6 procent.
Na giełdach coraz mocniej widać przewagę kupujących, która w najbliższym czasie powinna nadal się utrzymywać. Bykom sprzyjają raporty kwartalne spółek, które są lepsze od oczekiwań analityków. Jak pokazała wczorajsza sesja pozostałe doniesienia mają dla graczy drugorzędne znaczenie. Na GPW indeks WIG20 ma szansę na przebicie 2400 punktów podczas dzisiejszej sesji. Jeśli taki scenariusz będzie miał miejsce to indeks dużych spółek ma szansę na powrót w okolice 2600 punktów.