*Spadkiem wartości wszystkich głównych indeksów zakończyła tydzień warszawska giełda. Nastroje na naszym rynku kształtowało przede wszystkim otoczenie zewnętrzne. *
Gracze dyskontowali deprecjację amerykańskiego indeksu S&P500 poniżej poziomu 1.400 pkt. W Europie barometr niemieckiej giełdy DAX z trudem utrzymał się w strefie dwu i pół miesięcznej konsolidacji (dolne ograniczenie to poziom 7.150 pkt.).
W piątek przez większą część sesji na GPW obserwowaliśmy słabą koniunkturę. Indeks WIG zszedł na chwilę poniżej poziomu 43 tys. pkt., co oznaczało przełamanie lokalnych minimów cenowych z drugiej połowy października br. W dalszym ciągu słabo wiodło się małym spółkom, a indeks sWIG80 znalazł się w strefie wsparcia w przedziale 9.550-9.650 punktów.
Druga odsłona ostatniej sesji tygodnia nie była jednak już tak pesymistyczna. Dobry start amerykańskiej giełdy (efekt m.in. wysokiej wartości indeksu Michigan Sentiment za listopad) oraz podbicie kursów akcji w Europie zachodniej, od razu znalazło odzwierciedlenie na warszawskim parkiecie.
Na wykresach świecowych dziennych naszych najważniejszych indeksów pojawiły się dolne cienie. Główny barometr warszawskiej giełdy WIG, powrócił ponad poziom 43 tys. pkt., co z technicznego punktu widzenia należy ocenić pozytywnie. Z drugiej jednak strony nadal istnieje ryzyko pogłębienia korekty spadkowej zapoczątkowanej 19 października br.
Dzisiaj poznamy kolejne raporty finansowe krajowych spółek. Według kalendarza będą to m.in.: PKO BP, KGHM, PGNiG. Jutro skonsolidowane wyniki przedstawią m.in. Synthos, Pekao S.A. i Tauron. W kolejnym dniu poznamy osiągnięcia Boryszewa, Asseco Poland, GTC, PZU oraz PGE.
W kalendarzu makro na ten tydzień wiele uwagi poświęca się Grecji. Kilka dni temu tamtejszy parlament przegłosował pakiet oszczędnościowy, zakładający istotne obniżenie wydatków państwa w kolejnych latach. Teraz Grecję czeka głosowanie budżetowe w parlamencie. Rynki oczekują pozytywnego wyniku głosowania.
Tylko w ten sposób Grecja może liczyć na wypłatę kolejnej rundy pomocy finansowej wartej 31,5 mld euro od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Kluczowa w płatnością Hellady jest data 16 listopada. Tego dnia bowiem Grecja musi wykupić 3 miesięczne obligacje warte ok. 5 mld euro.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej