Na Wall Street mniejsze obawy o Europę

Pierwsza w tym tygodniu sesja na amerykańskiej giełdzie przyniosła remis pomiędzy kupującymi i sprzedającymi akcje. Po sporych wahaniach główne indeksy zakończyły dzień na symbolicznych minusach. Mocne wzrosty zawitały jednak na rynek surowców.

Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wydarzeniem dnia podczas wczorajszego handlu na Wall Street była informacja o tym, że agencja Moody ścięła rating Portugalii, co oznacza, że obligacje tego kraju mają zdaniem analityków charakter śmieciowy. Słowem, Portugalii jako kolejnemu krajowi w Europie po Grecji coraz trudniej jest zawalczyć o swoją wiarygodność kredytową. Inwestorzy, pomimo początkowej drobnej paniki, obronili się jednak przed gwałtownymi spadkami.

Stało się tak między innymi za sprawą wzrostów na rynku surowców. Zyskiwała zarówno ropa naftowa, a także metale. Wśród nich najmocniej, bo o prawie 5 procent wzrosła cena srebra. Ponad 2 procent zyskało z kolei złoto. Wzrosty surowców sprzyjały spółkom z branż powiązanych z nimi. Najmocniej wśród blue chipów, choć tylko o 1 procent, urosły wczoraj notowania koncernu Chevron. Z kolei spółka Alcoa zyskała 0,5 procent. Spadały za to notowania spółek z branży finansowej.

Wczoraj na notowania na Wall Street nie miały wpływu żadne istotne informacje makroekonomiczne. Dziś może być inaczej. Inwestorzy poznają bowiem najnowsze informacje z rynku pracy zawarte w raporcie Challengera. Pojawi się także najnowszy odczyt dotyczący nastrojów w sektorze usług.