*Giełdy rozpoczęły tydzień, w którym miano opublikować wyniki _ stress testów _ dużymi wzrostami. Czynnikiem, który głównie przyczynił się do owych wzrostów, było upublicznienie danych z branży nieruchomości. *
Wydatki na inwestycje budowlane nieoczekiwanie wzrosły o 0,3%, zaś indeks podpisanych umów kupna domów w marcu wzrósł aż o 3,2 %. Mimo wyraźnie lepszych doniesień z branży nieruchomości, można było oczekiwać, że inwestorzy znów będą rozważać, czy gospodarka amerykańska już osiągnęła swoje dno, czy dopiero się do niego zbliża. Pierwszy dzień notowań i cały zresztą tydzień, przyniosły wiele wydarzeń związanych z branżą finansowa.
Podobnie jak kilka tygodni temu, zastanawiano się nad kondycją banków i ewentualną koniecznością zwiększenia wysokości pomocy rządowej dla poszczególnych banków. Do zakupu akcji banków zmobilizowało inwestorów oświadczenie Białego Domu, że na chwilę obecną nie widzi żadnej potrzeby ubiegania się w Kongresie przez jakikolwiek bank o zwiększenie środków finansowych dla jego ochrony.
Wtorkowa sesja na Wall Street przebiegła, zgodnie z oczekiwaniami, pod znakiem realizacji zysków po silnie wzrostowym poniedziałku. Giełdy USA odczuły jednak zaledwie niewielkie spadki. W środę stopniowo ujawniano wyniki ,,stress testów". Niniejsze spekulacje tylko potwierdziły dla inwestorów pozytywny nastrój panujący w ostatnich miesięcy, zaś dla giełd USA oznaczały kolejną wzrostową sesję.
Obok tych informacji pojawiły się jeszcze względnie pozytywne dane makroekonomiczne w postaci zmniejszenia się ilości zredukowanych miejsc pracy w sektorze prywatnym w kwietniu o ,,jedyne" 491 000 wobec oczekiwań 645 000 miejsc (raport ADP). De facto nic nie przeszkadzało więc rynkowi w realizacji pozytywnego scenariusza polepszenia nastrojów inwestorów i większej chęci do zakupów.
Po czwartkowej realizacji zysków inwestorzy wyczekiwali z napięciem potwierdzenia się pozytywnych informacji na temat wyników rządowych _ stress testów _. Opublikowane już po zamknięciu czwartkowej sesji rezultaty były niemal identyczne jak oczekiwania. Dziesięć banków z 19 testowanych ma zwiększyć kapitały o łączną wartość 74,6 mld USD, przy czym termin wykonania tego zadania wyznaczono na listopad 09.
Największą część tej kwoty przypadło na Bank o America (dokładnie 33,9 mld USD), następnie Wals Fargo -13,7 mld USD, Citigroup - 5,5 mld USD, GMAC - 11,5 mld USD. Odwrotnie zaś, zwiększenia kapitału nie potrzebują: JP Morgan, Goldman Sachs, MetLife, American Express, Bank of NY Mellon, Capital One i State Street.
W oparciu o te wydarzenia, piątkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem wzrostów. Inwestorzy uznali wyniki ,,stress testów" jako potwierdzenie wyjścia branży finansowej z najgorszej fazy zapaści. Do ponownego wzrostu zaufania dla tego sektora przyczynił się również B.Bernanke, który skomentował _ stress testy _ jako efektywne i zwycięskie.
Pozytywnym impulsem podczas piątkowej sesji był dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, tzw. Payrolls, które wskazały zmniejszenie się ilości miejsc pracy o 539 000 wobec oczekiwań - 600 000. Stopa bezrobocie wzrosła w kwietniu zgodnie z oczekiwaniami do 8,9%.
Do pozytywnych wydarzeń z zeszłego tygodnia można zaliczyć stopniowe ,,rozmrażanie" rynku kredytów hipotecznych. Kluczowy wskaźnik kosztów pożyczek międzybankowych, LIBOR (London interbank offered rate) odnotował w piątek po opublikowaniu wyników ,,stress testów" największy tygodniowy spadek od marca b.r., a jego wartość zatrzymała się na poziomie 0,94%, przy czym był to ósmy z rzędu tydzień spadku wartości tego wskaźnika.
ZOBACZ TAKŻE: